Obóz przejściowy w Pomiechówku [7] 49
Był nakaz kłaniania się szturmowcom. Często nie mogłyśmy ich zauważyć, idąc. Za nieoddanie ukłonu musiałyśmy w ustępie się gimnastykować, a gimnastyka polegała na skakaniu z góry w dół.
Cztery dziewczyny z Warszawy były początkowo bardzo faworyzowane przy rozdzielaniu żywności, a potem w nocy ściągnięto je na wachę.
[7] Kiedy 4 mężczyzn nie chciało iść na roboty, zwołano wszystkich mężczyzn i zrobiono wielką bramę, to jest 2 grupy szturmowców stały po obydwu stronach i biły przechodzących. Droga przez tę „bramę” prowadziła do kałuży błota głębokości 1 metr. Ponieważ pędzili aa[…]aa jeden spadał na drugiego aa[…]aa
40o gorączki.
aa[…]aa w głowie.
[8] Rejbak Chaskiel, lat 28, z Płońska
Matka i siostra były chore na tyfus i kiedy wchodził Majloch, podnosiliśmy je z bratem, żeby nie zauważył. Przez cały czas jadły chleb i piły surową [wodę].
Danzig Ita, trochę osłabiona tylko, została zabrana na górę.
cDanzig Icek z Drobina został zabity, ponieważ miał złoto. Zadenuncjował go Majlochc148.
[Gutsztadt] Izrael Icek z Drobina, niespełna rozumu, został rozstrzelany [jako jeden z] pierwszych, ponieważ chodził i żebrał.
Kon Moszek chory, zabrany na górę, nie wrócił.
Michałowicz Chana, lat 16, z Płońska
Kiedy nas wypędzono, byliśmy chorzy na tyfus. W obozie nie mieliśmy co jeść, bo nie było komu nam coś podać.
Kierownictwo dawało raz 10 dkg chleba, potem były trzy dni przerwy.
Ojciec mój o szarej godzinie wyszedł na dwór i za to został tak pobity, a[…]a prawie martwy.
Czarnoczapka Srul z Sierpca wyjechał z Płońska i zginął.
Co dzień łapano kogo innego do grzebania, bo co dzień było kilkadziesiąt trupów.
[9] Czarnoczapka Małka, lat 60, z Raciąża, Płońsk
Kiedyśmy doszli do ognia, kazano nam zejść z wozów i pognano nas do boru, a potem do wsi Ludwiszyna149. Wielu tam zostało.
Hiller Pesa Ruchla z Raciąża nie wiadomo za co, bo zdrowa, została rozstrzelana. Marjem, chora z pobicia, została rozstrzelana.
Cztery kobiety, których nazwisk nie pamiętam, zostały rozstrzelane. W tym dwie obłąkane: zwariowały z głodu.
[10] Herckowicz Rafał, lat 52, z Płońska
Do Pomiechówka zostałem zabrany z Płońska. Wszystkich Żydów zebrano na placu. Kazano pokazać ausweisy. Rzeczy, któreśmy mieli przy sobie, zabrano.
