254 Rozdział 7. Getto warszawskie – utwory literackie [35]
35.
02.1941, Warszawa-getto. N.N., Scenka pt. "(עקנעצס) ריט רעד רעטניה" [„Pod drzwiami. Scenka”]. Rozmowy toczące się w kolejce stojącej przed wejściem do żydowskiej instytucji pomocy w Warszawie
[1]
POD DRZWIAMI
(scenka)
Scena rozgrywa się przed wejściem do żydowskiej instytucji pomocy w Warszawie. Pod drzwiami stoją Żydzi z różnych warstw i okolic. Wrzawa. Ktoś z tłumu, silny, bierze na siebie dobrowolnie misję przywódcy.
Przywódca: Żydzi, nie róbcie zamętu, nie róbcie paniki, ustawcie się w ogonku. Ktoś z publiczności: W porządku, on znajdzie radę. Ustawmy się w szeregu.
Robi się zamieszanie. Każdy chce zająć pierwsze miejsce. Jakiś młody człowiek w okularach wyrywa się, by być pierwszym.
Przywódca: On w ogóle nie jest a[...]a
Młody człowiek w okularach: Co jest? Jestem tu a[...]a z Łodzi.
Przywódca: Racja, jeśli „kolejka” to Łódź jest przecież pierwszą stacją. Młoda mężatka w chustce na głowie podbiega i ustawia się [w ogonku].
Młoda mężatka: Nie mam już sił, zaraz zemdleję, jestem przecież z Kalisza. Inna młoda mężatka ustawia się za nią.
Druga młoda mężatka: Akurat, a Sierpc przeszedł na inną wiarę?317 Jakiś Żyd chce się wcisnąć między obie kobiety.
[2] Przywódca: (do Żyda) Tylko niech pan nie będzie aż taki ambitny.
Żyd: Jak to, przecież jestem z Kutna! Podsuwa się ktoś w wytartym kapeluszu Żyd w kapeluszu: Jestem z Krakowa.
Jakiś starzec go odpycha.
Starzec. Ja mam więcej siły. Też mi metropolia! Ja jestem prawdziwy warszawiak318.
Przywódca: Uspokójcie się, nie róbcie tararam319.
(Do damy na stronie): Co potrzebuje madam?
Dama: gDo pana kierownikag.
Ktoś z szeregu: wpuszczacie bez kolejki.