296 Rozdział 8. Relacje spoza Warszawy [38]
straż graniczna nie wpuściła [ich], po 12 godzin wędrówki z powrotem wrócili do Dobrzynia – zaczęto rekwirować i rozbierać żydowskie domy – całe ulice – Żydzi [żyli] w lęku przed wypędzeniem – w tym czasie pędzono Lipno (sami dobrzy ludzie) – kilka kontrybucji. Ostatnia 30 000 zł (zebrano tylko 15 000 zł). Niedoboru środków żywnościowych nie było. Żydowska delegacja została przyjęta w knajpie – 31 września – rozkaz w ciągu dwóch dni opuścić– z wszystkim co posiadają – głównie do Płocka, Gostynina, Żychlina390 i do Warszawy.
[10]391 Podróż –wrażenia – Lublin – z b[...]b niedziela rano – wygnanie – 6.30 – nastrój – chodzi o obozy pracy b[...]b – łapią – okazało się coś innego – Lubartowska392, b[...]b i inne – było katastrofalnie bo nie było żadnych gospodarzy – uciekłem przez płoty – rzeczka – za godzinę znowu na miejscu, ale w roli obserwatorów – kordon – żandarmi – Sonderdienst – kilkaset furek – ale kazali wracać – bito – b[...]b – samochody ciężarowe – do pociągu – nastrój straszny – przyjmowaliśmy wszystko bb[...]bb – przy pociągu kilka tysięcy Żydów. Polska policja nie brała udziału.
Działaczka harcerska – chrześcijańskie – liberalne sympatie do PPS393 – luty [19]41 – jej zdanie o Żydach – nie lubi żydowskiej rzeczywistości – Polacy w znacznej większości zadowoleni z getta – tramwaj – rozmowa o Żydach – kiedy próbowała wyrazić swoje uczciwe zdanie – zakrzyczeli ją wszyscy szabes-goje394
– przez warstwy i klasy – w tamtych dniach nienawiść do Niemców była mniejsza niż do Żydów.
Przyszłość – koncepcja – wojna Niemcy – Związek Radziecki – definitywne zwycięstwo Anglii.
Noc z 17 na 18 kwietnia395 – żadnego podejrzenia – różne punkty w jednej chwili – w Collegium396 – 5.30 rano do pociągu – 205 osób, z Dworca Wschodniego – straż obozowa – marsz – w pociągu Warszawa – Szymanów397 – czterech uciekło – w Szymanowie – odliczanie – powiedzieli, że co 10 [będzie] zastrzelony – pewni Żydzi donieśli – nie pomogło bardzo – 12 kilometrów do Kampinosu398
– z tego powodu nie dają chleba – w Kampinosie. Była już grupa z poprzedniego dnia – razem 400 osób – dwie brygady po dwa oddziały, po pięć grup. Drewniane