334 Rozdział 9. Obozy pracy [46]
Galicjanie znajdują się w lepszej sytuacji materialnej z powodu bliskości swoich rodzin i poczucia odpowiedzialności tamtejszych Judenratów, które od czasu do czasu troszczą się i zabezpieczają [7] obozowiczów Galicjan, czym się da.
Ważne znaczenie mają przysyłane im paczki żywnościowe, pojawianie się krewnych, dosyłanie bielizny, ubrań itd. (nie jest to łatwe, ale pieniądze pokonują te wszystkie trudności).
Warszawiacy [natomiast] są bez żadnej kontroli i zostali skazani przez gminę warszawską na opuszczenie i Bożą łaskę.
Taka sytuacja wywołuje zazdrość i wrogość między grupami. Warszawiacy stają się zaniedbani i oberwani – i w ten sposób tworzy się przepaść między dwoma przeciwstawnymi grupami, o które dba się w różny sposób.
Inna ważna przyczyna to to, że gmina warszawska dopuściła do poważnego przestępstwa. O ile początkowo gmina miała swego delegata, pewnego pana Grosmana, łącznika z obozem pracy, to później, po jego odwołaniu, gmina zupełnie zapomniała o tym, że taki obóz istnieje.
[8] Ten pan Grosman [tymczasem] prowadził swoje przestępcze interesy. Za duże pieniądze uwalniał i wyciągał z obozu bogatych, a zupełnie zapomniał i nie zajmował się gorzkim losem nieszczęsnych [bez pieniędzy].
Jego pomocnikami byli sanitariusze, lekarze Taub i b[...]b.
Żydowscy lekarze, traktując źle żydowskich chorych, doprowadzali do rozprzestrzeniania się opinii, że Żydzi są leniwi i chcą tylko oszukiwać i uchylać się od roboty.
To przyniosło smutne rezultaty: chorzy byli zmuszani wlec się do pracy, a tego kto zwracał się po pomoc medyczną natychmiast podejrzewano o symulowanie.
Z tego powodu wielu było bitych, a liczni padli od kul.
Również przy rozdzielaniu razów [9] żydowscy nadzorcy nie byli gorsi.
W pierwszych miesiącach tak zwani żydowscy „kierownicy grup” przez dłuższy czas służyli jako przykład dla niemieckich strażników i pomagali tworzyć [w obozie] despotyczny reżim.
Jednak później oni również poczuli na swoich plecach te same szpicruty i razy. Ten surowy reżim doprowadził do tego, że zaczęto masowo uciekać z obozu.
Te ucieczki przyniosły smutne rezultaty w postaci masowego rozstrzeliwania bez żadnego wyroku sądowego.
Bardzo charakterystyczne jest, w jaki sposób warszawska gmina nagle dowiedziała się o obozie pracy w Pustkowie. Wśród wielu innych obozów pracy, które były rozsiane i szeroko rozrzucone na terenie państwa polskiego znajdował się również obóz pracy w Krośnie451 [10]. Znajdowało się tam około 1200 żydowskich