RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Wrzesień 1939. Listy kaliskie. Listy...

strona 103 z 424

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 103


Kampania wrześniowa poza Warszawą [16] 93

W dniu poddania Warszawy zapanował wśród nas okropny nastrój: jedni płakali, inni chodzili jak ogłuszeni, jeszcze inni uciekli do domu, by się przebrać – wszyscy jednak mieli wrażenie, że coś się w nich załamało. Tyle wysiłków, tyle trudu i krwi – na darmo. Ostatnia nadzieja prysła.

Do mnie doszedł nasz porucznik – wielki antysemita – i szepnął: „Chociaż pan jest… (przez delikatność nie dokończył: Żydem) – chodź pan ze mną!”. Poszedłem za nim zaintrygowany: chodziło o to, że chciał zakopać nasze karabiny maszynowe, by nie wpadły w ręce wroga i obawiał się, iż sam nie podoła. Pracowaliśmy we dwójkę przez całą noc – i na próżno: Niemcy i tak odnaleźli je, i odkopali.

ARG I 1096 (Ring. I/985)

Opis: odpis, rkps (FLIG*), atrament, j. pol., 220×353 mm, tekst miejscami trudno czytelny, k. 6, s. 12. Zał. notka H.W.: „Spisane przez Daniela Fligelmana”.

Druk: Selected Documents, s. 231–239.

Po 03.1940 i po 24.07.1941, Warszawa-getto. P.B. [Paweł Bohm], Relacja pt. רעד" "[המחלמ] רעד ןופֿ ךורבסױא [„Wybuch [wojny]”]

[1] Wybuch [wojny]

Spędzaliśmy czas, ja z żoną, nad brzegiem morza w rybackiej wiosce Karwi221. Już na tydzień przed wybuchem wojny [1939 r.] wyczuwało się zdenerwowanie. Rybacy, którzy co rano wracali z połowu, opowiadali, że niedaleko od granic wodnych Polski widać często zamaskowane statki, które z pewnością mają szpiegowski charakter. Oczywiście nie zwracano na to zbytniej uwagi, bo pogoda była wspaniała i nie było czasu na myślenie o takich męskich historiach. A kiedy pokazały się niemieckie samoloty, stwierdzono, że z pewnością zabłądziły. Jednak parę dni przed wybuchem wojny, to znaczy 27 sierpnia, nagle w Karwi wybuchła ogromna panika. Policja oficjalnie przekazała właścicielom pensjonatów, że powinni poinformować swoich gości o tym, iż sytuacja polityczna bardzo się zaostrzyła i lepiej w taki czas być w domu.

Rano spotkałem nad morzem znajomego, niemieckiego rybaka, który mi opowiedział, że sytuacja jest, niestety, bardzo niedobra, i że wszyscy Niemcy, którzy tu mieszkają, otrzymali nakaz opuszczania mieszkań tylko w określonym czasie.