RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Wrzesień 1939. Listy kaliskie. Listy...

strona 316 z 424

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 316


306 Wstęp

Felczer z żydowskiego szpitala przekazał opis wypędzenia chorych:

Weszło do nas 12 oficerów i natychmiast zaczęli krzyczeć: „Za pięć minut gotowi do wyjścia, zrozumiałe?” […] Chorzy zaczęli zwlekać się z łóżek, położyli się przed drzwiami, abyśmy nie mogli wyjść i zostawić ich samych. Wszyscy krzyczeli, płakali, wyli. W środku tego całego hałasu weszli Niemcy. Włazili na chorych, deptali ciężkimi buciorami po głowach, kopali w zęby, w oczy, w nosy. Krzyk stał się jeszcze dzikszy, płacz jeszcze silniejszy, a wraz z nimi Niemcy jeszcze bardziej szaleni. Kiedy chory ze strachu właził pod łóżko, za szafę i gdzie tylko się dało, Niemcy dopadali takiego, wyciągali, wyrywając mu przy tym rękę, nogę, bili pałkami przez głowę i w ten sposób prawie połowę szpitala „wykończyli” na miejscu. Innych chorych, którzy nie mogli się ruszać z łóżek i zostali w nich, nie ruszano. Potem dowiedziałem się, że nikogo z nich nie znaleziono żywego15.

We wczesnych godzinach popołudniowych zebranych w punktach zbiórki załadowano na podstawione ciężarówki: ładowano ciasno, po kilkadziesiąt osób, tak że na zakrętach z samochodów wypadali ludzie. Tego dnia wywieziono 4000 Żydów.

28 lutego Niemcy aresztowali 25 mężczyzn, wywieźli do wsi Imielnica i tam rozstrzelali w obecności członków Rady Żydowskiej. 1 marca przeprowadzono drugą i ostateczną fazę wywózek, która objęła ponad 3000 pozostałych w mieście Żydów16.

Żydów płockich wywieziono do obozu w Działdowie. W okresie okupacji pełnił on kilka funkcji. Od września do grudnia 1939 r. był to obóz dla jeńców polskich, a od lutego do maja 1940 r. – obóz przejściowy dla Polaków przesiedlanych z rejencji ciechanowskiej do GG. Wiosną 1940 r. w obozie dokonano egzekucji ok. 1500 polskich inteligentów. Od maja 1940 do maja 1944 r. obóz zmieniono w tzw. wychowawczy obóz pracy, przeznaczony głównie dla Polaków, przy czym do lata 1941 r. pełnił nadal funkcję punktu etapowego dla Polaków i Żydów przesiedlanych do GG17. Pobyt w obozie opisuje wspomniany wcześniej felczer:

Działdowo. Baraki były pełne brudu, stare siano, wilgotne od nieczystości, które pozostały po poprzednich aresztowanych. I na to wrzucono nas wszystkich. Ja, osłabiony od poprzedniego bicia w Płocku, upadłem na kolana. Nie mogłem w żaden sposób usiąść z powodu błota. Moja żona, syn, i wielu innych, którzy mieli jeszcze siły wytrzymać to wszystko, stali przez całe te cztery dni, gdy tam byliśmy. Przez cały ten czas oficerowie wchodzili i wychodzili. Za każdym razem wyciągali mężczyzn, dzieci, kobiety i nawet starych ludzi na zewnątrz, na deszcz, kazali im biegać, padać, czołgać się i skakać jak małpy, konie i kozy, popędzali ich kijami i żelastwem i śmiali się przy tym z całego serca, do rozpuku. Na czwarty dzień, w środku nocy, wypędzono nas z baraków. Niewielu z pozostałych posiadało jeszcze coś wartościowego. Przez te cztery dni ciągle przychodzili oficerowie i nawoływali,