Dokumenty [11] 335
Po 20.05.1941, Warszawa-getto. Komitet Ziomkostwa Płockiego (Bodzentyn), List z 20.05.1941 r. do Komitetu Ziomkostwa Płockiego (Warszawa-getto). Trudna sytuacja przesiedleńców z Płocka. Rozliczenie z otrzymanej pomocy i prośba o dalsze wsparcie
11.
Komitet Ziomkostwa Płockiego w Bodzentynie Polecony
[1] Bodzentyn, dn. 20 V 1941 r.
Do
Komitetu Ziomkostwa
Płockiego w Warszawie
W dniu 5 bm. wysłaliśmy W. Panom obszerny list opisujący sytuację, w jakiej się znajdujemy ostatnio. Był to już drugi, po którym żadnej odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
W uzupełnieniu przesyłamy dodatkowe dane, zapomniane pokwitowanie formalne na zł 300,– oraz komunikujemy o sposobie zużytkowania tej sumy.
Tutejsza Rada nie przyznaje nam więcej niż 150 bezpłatnych obiadów dziennie (początkowo 100), liczba korzystających z tych obiadów wzrasta jednak wciąż i w dniu [2] dzisiejszym dochodzi do 400. Przesłane przez W. Panów pieniądze idą właśnie przede wszystkim na pokrycie tych niedoborów, poza tym wydawane są na pomoce indywidualne (najczęściej na chleb i lekarstwa) dla najbardziej zasługujących na to i wydawane są też na zapomogi dla powracających ze szpitala wycieńczonych po tyfusie.
Zaznaczamy, że liczba zachorowań na tyfus plamisty wzrasta ostatnio w zastraszający sposób, w dniu dzisiejszym zanotowano już 93-ci przypadek, w tym
4 śmiertelne.
Wypadki śmierci normalnej (najczęściej z wycieńczenia) stale się mnożą, nie mamy absolutnie w [3] czym pochować nieboszczyków, prosimy i w tym względzie o pomoc.
W tych dniach przybyły nareszcie sienniki, przydzielono do rozdziału 127 sztuk, rozdzieliliśmy też otrzymane od Rady 30 par obuwia podbitego drzewem, o pochodzeniu tych rzeczy nie wiemy dokładnie, gdyż nikt nam o tym nie komunikował.
Nie wiemy też, ile pieniędzy, prowiantu i innych pomocy przychodzi z Radomia i innych ośrodków pomocy, nie otrzymaliśmy zapowiedzianych koców, odzieży i bielizny. Jeżeli chodzi o nadchodzącą dla nas pomoc – kontakt z tutejszą Radą jest luźny.
