RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Wrzesień 1939. Listy kaliskie. Listy...

strona 377 z 424

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 377


Dokumenty [29] 367

Należałoby te wszystkie sprawy poruszyć w naszych czołowych instytucjach, ale w sposób b[ardzo] ostrożny, gdyż gdyby Gmina Wierzbnika dowiedziała się, że Płocczanie wysyłają na nich takie zażalenia, mogłoby to nam bardzo zaszkodzić. Skończyłoby się to natychmiastowym wysiedleniem do okolicznych miasteczek przepełnionych naszymi rodakami i wiedeńskimi Żydami144, gdzie nie ma w ogóle żadnych możliwości egzystencji. Prosimy Panów zająć się tym energiczniej, gdyż jest to sprawa niecierpiąca zwłoki.

Oczekujemy tym razem odpowiedzi wraz z pomocą niezwłocznie i pozostajemy z poważaniem

J. Lewin, M. Weinsztok145, M. Głowiński

[4] PS

Treść tego listu prosimy utrzymać w dyskrecji.

W zeszłym tygodniu był tu przedstawiciel Jointu p. Winer146, który nie uważał za stosowne skomunikować się z Płocczanami i podobno zostawił jakieś pieniądze147. My o tym nic nie wiemy, gdyż najbiedniejszy z nas musi płacić za wszystko. Interwencja Wasza w Radomiu jest konieczna i to zaraz

N. W.148

Liczba Płocczan tu się powiększa. Dziś jest ok. 400. Powracają z Bodzentyna, gdyż

tam w ogóle warunki mieszkaniowe są niemożliwe.

13 marca Szmuel Winter wysłał 100 zł z Warszawy dla płocczanina Izaka Kowadło w Wierzbniku. Zob. AŻIH, ŻSS, 211/160, k. 82–83.