RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Wrzesień 1939. Listy kaliskie. Listy...

strona 379 z 424

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 379


Dokumenty [31] 369

Po 1.05.1941, Warszawa-getto. Odpisy dwóch listów

1) N.N. (Żarki), List z 3.03.1941 do Fiszla [Fliderbluma] (Warszawa-getto) (fragment). Opis przybycia do Żarek, złych warunków bytowych; prośba o pomoc

2) N.N. (Abraham), List sprzed 22.04.1941 r. do N.N. [Mojsze]. Opis przesiedlenia z Płocka, pobytu w obozie w Działdowie i drogi do Żarek

[1] Fragmenty listów cz Płocka150Żarki dn. 3 III 1941151

Drogi Fiszlu!

O naszym nieszczęściu dobrze już wiecie. W końcu już znajdujemy się w Żarkach, w maleńkim ubogim miasteczku koło Częstochowy. Jesteśmy bez dachu nad głową, nadzy i bosi, bez grosza, bo w Działdowie zabrano nam ostatnie parę fenigów. Poza koszulą na sobie nic nie mamy. W czwartek pociąg nas wypluł na stacji Złoty Potok152, 20 km stąd, i rozsypaliśmy się po różnych ubogich miasteczkach153. Żydzi z tych ubogich miasteczek nie mogą sobie z nami dać rady. Co robić? Konieczna jest pomoc. Tu zachorowała mi Jadźka, również Beniek mi choruje, a sam jestem bez sił na skutek tych wszystkich przeżytych nieszczęść, jakie na nas sprowadzono w efekcie wyjazdu z Płocka i również w Działdowie. Te 10 dni w obozie [zniszczyły nas] moralnie i fizycznie.

Uruchomcie jakieś środki, kochany Fiszlu, by czymś nam pomóc: koszulą, kalesonami dla mnie, koszulkami dla dzieci, a dla Jadźki koszulą i jakąś sukienczyną do ubrania, bo wszystko z niej ściągnięto i straszliwie pobito. Pomóżcie nam czymkolwiek.

Napiszcie mi zaraz, co jest z wszystkimi pozostałymi, jaki jest ich los.

[2] W obozie i również w drodze wielu starych ludzi wymarło, kto wie, jaki jest los młodych. Z zaistniałych potrzeb widzimy, że z nami stanie się to samo. Pomóżcie paczką bielizny, czym możecie. Pomoc jest potrzebna natychmiast. Znajduje się tu około 260 osób z Płocka. S.O.S. Jeśli nie dostaniemy chociaż odrobiny bielizny, to robactwo nas zje.

Mam Wam o wiele więcej do napisania, ale jestem tak wyczerpany, że nie mam teraz sił więcej pisać. Rozumiem, że już wiecie o naszych nieszczęściach, ale żaden człowiek nie jest w stanie zrozumieć tego, co nam się przydarzyło.