RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Wrzesień 1939. Listy kaliskie. Listy...

strona 99 z 424

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 99


Kampania wrześniowa poza Warszawą [15] 89

wersalskości, ale wtedy podobne zachowanie się żołnierza na froncie w stosunku do swego współobywatela było czymś niesłychanym.

Na jednym z postojów pułkownik rozkazał nam – III plutonowi karabinów maszynowych – przejść do ariergardy214celem osłaniania odwrotu. To zadanie naraziło nas jeszcze tego samego dnia na zetknięcie się z nieprzyjacielem. W pewnej chwili ukazała się grupka 50 kawalerzystów niemieckich, którzy otworzyli na nas ogień z ręcznych karabinów maszynowych; nie daliśmy na siebie długo czekać i odpłaciliśmy im pięknym za nadobne. Ta obustronna wymiana grzeczności trwała przez 10 minut – przerwało ją pojawienie się dwóch nieprzyjacielskich czołgów. Wobec tej broni byliśmy bezsilni, toteż nie pozostało nam nic innego, jak ratować się ucieczką.

Kiedy dopędziliśmy nasz pułk, natknęliśmy się znów na czujkę nieprzyjacielską i zostaliśmy niespodzianie obrzuceni takim gradem kul, żeśmy porzucili biedki215z karabinami i skryli się do rowu. Gdy strzały ucichły, wypełznęliśmy ukradkiem, zabraliśmy karabiny i już bez przeszkód dotarliśmy do swoich.

Tu dowiedzieliśmy się bliższych szczegółów o klęsce ciechanowskiej: około

400–500 naszych zabitych i rannych, XXII216pułk tak rozbity, że żołnierze udają oficerów, a oficerowie – żołnierzy itd. Te przerażające wiadomości nie przyczyniły się do poprawienia [6] samopoczucia, zwłaszcza że byliśmy już aa[…]aa już pod wieczór) na czczo, gdyż przez cały dzień nic nie jedliśmy, a nie mieliśmy żadnych szans na zdobycie trochę żywności. Wieczorem porucznik oświadczył nam, że jesteśmy otoczeni i musimy bardzo ostrożnie wycofywać się w kierunku Modlina217. Jeśli w czasie marszu ukażą się nieprzyjacielskie tanki – należy ukryć się czym prędzej, gdyż „jesteśmy zbyt słabi, by z nimi walczyć”.

Mam wrażenie, że nigdy nie zapomnę przeżyć tej nocy: byliśmy tak przerażeni, iż w każdym krzaczku, w każdym cieniu, w każdym światełku widzieliśmy czołgi i zatrzymywaliśmy [się] w śmiertelnym strachu, gotowi do panicznej ucieczki. Na domiar złego konie były bardzo głodne, gdy droga była bardziej piaszczysta b[…]b nie chciały ciągnąć tak, że musieliśmy je wyprzęgać i sami taszczyć ciężkie b[…]b. Wreszcie, nad ranem przybyliśmy do wsi…, dostaliśmy tu nieco żywności oraz siana dla koni i rozlokowaliśmy się na noc.

Następnego wieczoru ruszyliśmy dalej. Noc minęła bez żadnych b[…]b, ale gdy już dniało, nasze konne patrole doniosły, że tą samą drogą posuwają się Niemcy