RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Tereny wcielone do Rzeszy: Kraj Warty

strona 283 z 308

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 283


258 Rejencja Poznań (Regierungsbezirk Posen) [56]

Żydów załadowano do towarowych wagonów, mężczyzn i kobiety z [8] dziećmi osobno, Polaków zaś do osobowych wagonów. Wagony zaplombowano, zaopatrzono w kubły. Mieli jechać na Wołyń. Właścicielom domów z poznańskiego obiecano dać podobne posiadłości na Wołyniu. Obiecanka!

Trzy dni i trzy noce jechali bez ustanku. Na niektórych stacjach byli po dwa razy. Przejechali przez Kutno, Warszawę i Otwock. Czasami pociąg pędził jakby w otchłań z wielką szybkością. Dwa razy chciano ich wyładować, zaś władza lokalna nie pozwoliła. Po trzech dniach otwarto wozy, okazało się że [9] są na stacji w Szymanowie616 koło Sochaczewa. Tu eskorta się pożegnała, wróciła tymi samymi wagonami, nam zaś pokazano „Niepokalanowo”617, gdzie mieliśmy się osiedlić.

Sochaczewski Kreishauptmann objął odtąd nadzór nad nami, ustosunkowano się do nas dość dobrze. Dostarczano słomy. Z jego polecenia otrzymaliśmy artykuły żywności po taniej cenie rekwirowane u przyjeżdżających. Gospodarzami tego osiedla byli zakonnicy znani przed wojną jako wielcy antysemici, wydawcy „Małego Dziennika”618. [10] Wspólna bieda nas złączyła. Starali się o nas, dawali ciepłą strawę, wstawili żelazne piecyki na trociny, były i porady lekarskie i lekarstwa. Tu przyjechali następnie Żydzi z Kowala i Lubienia z żółtymi łatami, gnani batami. Polacy kazali im te łaty zrywać, lub sami zrywali.

Nawiązano kontakt z Jointem. Przyjechali panowie Żychliński i Bartosz. Przywieźli herbatę, mannę dla dzieci i 2000 złotych. Zorganizowano kuchnię. Nastała zima. Trzeba było opuścić „Niepokalanowo”. Z ramienia Jointu jeżdżą delegaci do miast: Błonie619, Grodzisk620, Żyrardów i Wiskitki. Magistraty otrzymują również polecenia od Landratu, by przyjąć wysiedlonych. Rady żydowskie przychodzą z pomocą, zawiązują się komitety pomocy, wysiedlonym daje się bezpłatnie mieszkania, ciepłą strawę, zakłada się izby starców i chorych, leczą się w ambulatoriach.

Żydzi powiatu Sochaczew-Błonie w całej rozciągłości zdali egzamin [z] gościnności. Często sobie z ust odejmowali, by tułaczom z poznańskiego ulżyć w niedoli. Jak wzór można ich postawić Żydom warszawskim.

ARG I 969 (Ring. I/1072)
Opis: odpis (2 egz.), rkps (BTT*), ołówek, j. pol., 145x204 mm, drobne uszkodzenia i ubytki tekstu, k. 22, s. 22.
Na s. 1 (pierwszy egz.) inf. H.W. (atrament): „Kampel”. Edycja na podstawie egz. 1 odpisu, k. 11, s. 11.