RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 115 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 115


Dystrykt lubelski [27] 67

Właściciele „komory”, rodzina P-we, byli kiedyś bardzo bogatymi ludźmi i posiadali kilka domów. Potem troszkę podupadli. Ojciec rodziny przed wojną wyjechał do ziemi Izraela, dwaj dorośli synowie podczas wojny udali się do Rosji, a w mieszkaniu pozostała gospodyni z dwiema córkami, z których jedna była rozwódką, a druga starszą i garbatą panną, jak również z siedmioletnią dziewczynką, córką rozwódki. I oto ta cała rodzina, która mogłaby zupełnie wygodnie się urządzić nawet w jednym pokoju tego dużego mieszkania, nie mogła zmusić się do oddania „komory” rodzinie wypędzonych. Na moją prośbę o przyjęcie mojej rodziny do tego oto pokoju odpowiedziały kobiety, że ten pokój jest już zajęty przez inną rodzinę uchodźców i, dla usprawiedliwienia swoich słów, położyły na podłodze „komory” paczkę pościeli zawiniętą w kołdrę i powiedziały, że tę paczkę pozostawiła rodzina uchodźców, która zarezerwowała dla siebie ten pokój. Kłamstwo wyraźnie biło z każdego ich słowa. One po prostu nie miały zrozumienia i współczucia dla ludzi, którzy nagle zostali wypędzeni ze swoich jasnych i ciepłych domów, by udać się na wygnanie. Ich lokator, szewc o imieniu Pinchas Murzynek, który przyjął do siebie całkiem sporą rodzinę z mojego miasta, powiedział mi:
– Po dobroci nic u nich nie osiągniecie! Idźcie do gminy, stamtąd przyjdą z wami ludzie i one już staną się lepsze!

Posłuchałem go i poszedłem do gminy, zameldowałem o tym pustym pokoju u rodziny P-we.

Gmina żydowska w Białej od pierwszego dnia, kiedy zaczęły się pokazywać początkowe partie uciekinierów, wykazała się ogromną aktywnością w pracy dla dobra wygnanych. Do specjalnych działaczy z gminy przyłączyła się dobrowolnie cała grupa młodych z bb[...]bb i pomogła gminie przy [6] przeprowadzaniu akcji dożywiania – dostarczaniu chleba i innych produktów i znajdowaniu mieszkań dla uchodźców. Z samych Suwałk było ponad 3000 osób, dla których – dla większej części – zostały przygotowane odpowiednie mieszkania i które zostały zaopatrzone w żywność. Później zainstalować przybyłych jak należy było już trochę trudniej, ale działacze z Białej nie zatrzymali się przed żadną trudnością i z wielkim sukcesem pomagali również wtedy, gdy nadeszła partia uciekinierów z Serocka w liczbie 1700 osób. Tej soboty, trzeba to przyznać Żydom z Białej, powyżej 90 procent z nich odezwało się na wezwanie ich a[...]a i dali więcej, niż pozwalały na to ich możliwości. Wielu z nich po prostu dzieliło się z rodzinami uchodźców, których przyjęli u siebie, wszystkim co mieli, pozostawiwszy do ich dyspozycji wszystkie artykuły żywnościowe, jakimi dysponowali.

Wchodzącym do gminy od razu rzucał się w oczy duży, długi stół, na którym leżały pokrojone chleby – cały chleb ważył z 5–6 kg – i każdy, kto przychodził, natychmiast go dostawał.

Problem chleba zostawiłem na później, bo dla mnie najważniejsza teraz była sprawa mieszkania. Urzędnik gminy, słysząc, po co przyszedłem, zaraz wydelegował do rodziny P-we pannę, która w imieniu gminy zażądała oddania pustego