RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 133 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 133


Dystrykt lubelski [27] 85

W tamtych dniach odbyła się wymiana między Rosjanami i Niemcami. Tego samego dnia na stację kolejową w Białej przybyła partia „volksdeutschów” z Kresów i czekali oni na ten sam pociąg, który miał ich zawieźć do Łodzi. Ich bagaż został wyekspediowany pociągiem, a ze sobą mieli tylko małe paczki. Siedzieli z rodzinami wokół długich stołów i rozmawiali z żołnierzami niemieckimi, którzy znajdowali się na dworcu i wykazywali zatroskanie losem przesiedlonych rodzin. Volksdeutsche, poza pojedynczymi wyjątkami, nie znali niemieckiego. Z żołnierzami niemieckimi porozumiewali się oni przy pomocy swoich żon, które jak b[...]b starały się być prawdziwymi Niemkami i które wpływały na swoich mężów, nigdy wcześniej [40] niezainteresowanych niemieckością, rejestrowaniem się i przesiedleniem do „Heimatu”135.

Usiadłem przy stole razem z przesiedlonymi, zdjąłem okulary (one też są symbolem żydowskości), oparłem głowę na ręce, udawałem drzemkę i z wielką niecierpliwością czekałem na nadejście pociągu, spoglądając co kilka minut na wiszący naprzeciw zegar. Ale wskazówki zegara poruszały się tak wolno, tak leniwie, że myślałem, iż do godziny dziewiątej nerwy moje nie wytrzymają. W rzeczywistości jednak nic niezwykłego nie nastąpiło, żydowskich pasażerów nie rozpoznano, nie szukano ich, nie bito. Ale bliskość tych, którzy torturują; sama świadomość, że zaraz, za chwilkę zostaniesz rozpoznany jako „Jude”, który celowo zrzucił swój „znak hańby”, aby oszukać niemiecką władzę i bez pozwolenia jechać pociągiem; wyobrażenie sobie tych ciężkich cierpień, które by ci zadawano, gdyby to się stało, troska o dzieci, które pozostałyby samotne i nie wolno by im było nic mówić i udawałyby, że nic nie wiedzą, że jesteś ich ojcem – to wszystko tak męczyło, tak torturowało, tak napinało nerwy, że wydawało mi się, iż tracę rozum. Chciałem naprawdę trochę zasnąć, ale przed oczami stało niemało obrazów bicia i torturowania nas za nic. Te dzikie sadystyczne przyjemności, które się odbijały na twarzach torturujących, którzy chcieliby b[...]b nażreć się naszym mięsem, napić się naszej krwi. Takie oto obrazy spędzały sen z mych oczu.

[tłum. z j. żyd. Sara Arm]


ARG I 691 (Ring. I/1000)
Opis: oryg., rkps (CK*), zeszyt, atrament, j. żyd., 150×197 mm, drobne uszkodzenia i ubytki tekstu, k. 22, s. 40.