Dystrykt lubelski [39] 135
żydowscy byli z pracy zadowoleni, gdyż otrzymywali dobre wyżywienie. Stosunki z Polakami i Ukraińcami ułożyły się też całkiem znośnie i bardzo rzadkie były wypadki sporów czy bójek.
Dnia 1 czerwca 1942 roku zaczęło się w powiecie hrubieszowskim dziać niespokojnie. W powiecie hrubieszowskim mieszkało ok. 10 000 Żydów. Wszyscy oni otrzymali nakaz, ażeby stawili się wraz z rodzinami i rzeczami [2] do Hrubieszowa. Utworzono dwa punkty zborne: ludność zamieszkała w okolicy Hrubieszowa miała bezpośrednio udać się do Hrubieszowa, drugi zaś punkt utworzono w Bełzie, dokąd zbierano Żydów z tej okolicy i dopiero odtransportowywano ich do Hrubieszowa. W majątku, w którym pracowała owa grupa Żydów, powiedziano im, że muszą się udać na kilkudniową rejestrację do Bełza; w Bełzie dopiero dowiedzieli się, że zostaną odprowadzeni do Hrubieszowa. W Bełzie zebrało się ok. 2000 Żydów, po czym pod eskortą dwóch żandarmów, policji polskiej oraz milicji żydowskiej, utworzonej z robotników rolnych, poszli oni pieszo w stronę Hrubieszowa, odległego od Bełza o przeszło 50 km. W Hrubieszowie za miastem utworzono dla zgromadzonych Żydów obóz, w którym przebywali kilka dni. Zebrało się tam do 10 000 ludzi, wszyscy przywieźli ze sobą rzeczy i prowiant. Część przebywała przez tych kilka dni pod gołym niebem (większość), [3] nieliczna grupa tylko mogła ulokować się w bara[kach]. Gmina hrubieszowska dostarczała codziennie do obozu żywność. Wśród zebranych panowało przekonanie, że zostaną oni odesłani w głąb Rosji.
Rada Żydowska w Hrubieszowie interweniowała u władz o zwolnienie pewnej ilości Żydów i podobno w wyniku tej interwencji zezwolono na powrót do domów tym Żydom, którzy posiadali meldekarty, a więc wszystkim robotnikom rolnym oraz rzemieślnikom wraz z rodzinami. Efekt był ten, że przeszło 3500 Żydów zwolniono z obozu, zaś pozostałych w liczbie przeszło 6000 odprowadzono do pociągów i wysłano w niewiadomym kierunku, przy czym dotąd wszelki ślad po nich zaginął244. Cała ta akcja trwała tydzień czasu i dnia 10 czerwca znajdowało się już w powiecie hrubieszowskim nie 10 000 Żydów, a 3500. Rzemieślnicy wrócili do swych zajęć, a robotnicy rolni do majątków. Zapanował znów spokój, ale tylko pozorny. Niektórzy twierdzą, że pozostawionych Żydów już Niemcy [4] nie ruszą, na ogół jednak panuje wewnętrzne przekonanie, że spotka ich ten sam los, co
i Żydów poprzednich. Ten właśnie niepokój powoduje, że wielu spośród robotników rolnych decyduje się na porzucenie swoich placówek i na powrót do domów. Tak samo uczynił mój rozmówca, i nie chcąc pozostać dłużej na zagrożonym terenie, wystarał się o przepustkę i przyjechał do Warszawy.
17 lipca 1942 r.
ARG I 774 (Ring. I/815)
Opis: odpis, rkps (E*), atrament, j. pol., 150×194 mm, k. 2, s. 4.