RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 290 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 290


242 Dystrykt radomski [72]

kuchni. [Wpływ]y ze źródeł miejscowych zmniejszyły się znacznie, ściąganie składek następowało bardzo opornie, gdyż prawie cała ludność była obciążona kosztami utrzymania przebywających w obozie pracy. Robotnicy ci pochłaniali całą uwagę społeczeństwa i Komitetu, toteż akcja pomocy społecznej na terenie miasta ograniczała się w tym czasie wyłącznie do dożywiania uchodźców przez rozdawnictwo suchych produktów i to w bardzo szczupłym zakresie oraz do udzielania doraźnych zapomóg w gotówce. W obliczu bardzo ciężkiej sytuacji, w jakiej znalazł się Komitet, znowu wyjechał delegat do Warszawy, celem kołatania o pomoc w AJDC, TOZ-ie i innych instytucjach pomocy. Sytuacja finansowa tychże instytucji była nie lepsza od naszej, a na domiar złego wskutek wprowadzenia ghetta w Warszawie uwaga wszystkich instytucji została skoncentrowana wyłącznie na niesieniu pomocy w Warszawie. Oprócz drobnej ilości leków z TOZ-u nie uzyskano żadnej pomocy.

W międzyczasie nastąpił długo oczekiwany powrót ro[botników] [5] [z obozów pracy ze smutnym niestety bilansem śmierci siedmiu młodych chłopców. Z chwilą powrotu robotników spadł wielki ciężar z wydziału opieki społecznej. Wprawdzie pomoc lekarska pociągnęła natychmiast bardzo duże koszta, gdyż stan zdrowotny przybyłych był zły, ale w każdym razie powrót ich umożliwił znowu podjęcie szerszej akcji pomocy na terenie miejsc]owym. Brak [pomocy z zewnątrz zmusił nas] i tym razem do uzyskania fundu[szów wśród społeczeństwa] miejscowego.

Wyznaczony kontyngent kartofli musiał być szybko [odebrany] ze względu na dość późną porę roku i panujące już przymroz[ki.] Przystąpiono do szybkiej akcji zaopatrzenia uchodźców i biednych w kartofle. Akcji tej wprawdzie nie zdążono całkowicie zakończyć ze względu na przerwaną dostawę kartofli, ale obdzielono wszystkich uchodźców w Włoszczowie, Kurzelowie i innych wsiach okolicznych oraz prawie wszystkich biednych miejscowych, przydzielając na głowę 100 kg kartofli bezpłatnie.

W listopadzie otrzymano od AJDC 1000 kg mąki pszennej oraz pewną ilość produktów z darów szwajcarskich, które zostały rozdzielone pomiędzy wszystkich podopiecznych i dzieci. Wszystko to jednak bardzo niewiele mogło pomóc uchodźcom i biednym, nędza których pogłębia się coraz bardziej. Ze względu na możliwość wybuchu epidemii tyfusu zostało w listopadzie i grudniu 1940 r. przeprowadzone szczepienie ochronne, przy czym przeszło 2000 osób zaszczepiono bezpłatnie. Ciasnota mieszkań i brak opału wpływa oczywiście na stan higieny, o którą ciągle walczymy. Nakładem Komitetu wydano specjalne tablice propagandowe nawołujące do przestrzegania czystości, a rozwieszono [je] w sklepach i bramach domów oraz rozdano kilka tysięcy ulotek, pouczających
o sposobie walki z chorobami zakaźnymi.

d[Kilkakrotnie przeprowadzona akcja rozdawnictwa odzieży objęła 550 osób, którym wydano ponad 1300 sztuk odzieży, z czego około 400 zebrano w mieście.

Rok pracy Komitetu Pomocy Uchodźcom i Biednym przy Radzie Żydowskiej, rok ciężkiej i wytężonej pracy zaznaczył się przede wszystkim pełnym ofiarności