316 Dystrykt radomski [96]
Perłę zaraz uderzył gumą. Ryczał: „Żydówy! Szmuglery!”. Gdy bb[...]bb wytłumaczyć, że już byłam na niem[ieckim] posterunku i w ogóle co by też[?] nie dał b[...]b ani słowa, tylko [wrzeszczał?]: „Trzymać mordy! Co mnie obchodzi, czy was puścili”. I gdy coś próbowałam powiedzieć, zamachiwał się na nas. Zamilkłam więc. Poszłyśmy bb[...]bb na posterunek polski. Czułam się teraz bezradna b[...]b
i zrezygnowana. bb[...]bb Boże! Czego chcesz od nas? Siedziałyśmy w areszcie, byłyśmy bb[...]bb nas wyprowadziłeś i jeszcze b[...]b chcesz wypróbować? Zaczęłam się buntować. Dlaczego nas bb[...]bb a teraz musiałyśmy zawrócić. Na posterunku znowu wysypał się plecak i z tych wszystkich rewizji zgubiłam moją białą spódnicę, b[...]b kaftan bb[...]bb do dzisiaj), ale widział, że nie jesteśmy szmuglerkami. bb[...]bb oparciu, a drugi mówi: „Szykuj karabin”. Ale nie przelękłam się, bo bb[...]bb pyta: „Dlaczego b[...]b kiedy nie wolno wyjść z getta ani z miasta?”. Na to nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Między sobą mówili, że o 9-tej przyjdzie żandarmeria, więc nas przekażą. Czy jestem b[...]b Wyobrażasz sobie, co ja wtedy czułam? Zapakowałam plecak, kazali nam wejść do 1-ego pokoju. Nie postałam tam jeszcze 5-ciu min[ut,] gdy wszedł ten, co nas zatrzymał i kazał nam już w tej chwili zmykać. Pomyśl, co za anioł stróż czuwał nad nami. Ja b[...]b poprosiłam go jeszcze o kwit, ale on mi na to dał! Dziękowałam więc już Bogu. bb[...]bb już na szosie! Ale pomyśl, jak się z nami obeszli na niem[ieckim], a jak na pol[skim] posterunku. Tam mówili do mnie „Sie”272, tu „ty”, w ogóle co słowo ryczeli, przeklinali: „Żydówy, cholery, trzymaj mordę!”. A tamci zasadniczo nie krzyczeli, pomyśl, szukali jeszcze Perełce but, przecież mogli mnie do granicy też nie odprowadzić! I co bym wtedy zrobiła? Toteż bardziej bałam się pols[kiej] pol[icji]. Po drodze kilka razy spotkałyśmy ich jeszcze, ale przeszło szczęśliwie.
Pod Piotrkowem dowiedziałam się, że u wejścia na rogatkach stoi żandarmeria
i rewiduje. Co robić? Plecak na pewno zwróci jego uwagę, a wówczas pozna, że jesteśmy Żyd[ówkami] i bez opasek! Byłam w rozpaczy i w ogóle nie wiedziałam, jak sobie poradzić. Wskazano mi jakąś boczną drogę, zaczęłam nią iść, w końcu jakiś chłopak za 5 zł zaprowadził mnie po jakichś okropnych bezdrożach aż do mieszkania Rajchmanów.
Taka więc była moja droga. Cóż powiesz na nią? Chyba b[...]b moje przygody na tym się jeszcze nie skończyły. Gdyśmy przyszły na miejsce (była 11-ta), nie możesz sobie wyobrazić, jak wyglądałyśmy. Jak trupy! Gdy zdjęłam plecak, nie mogłam
w ogóle poruszać ręką, plecy były jednym bólem, o nogach lepiej nie mówić. Pomyśl! Od 3-ciej po poł[udniu] poprzedniego dnia aż do teraz bb[...] bb i po jakiej drodze, za wyjątkiem kilku godz[in] u chłopa bb[...]bb się podnieść, trwało to kilka godzin[?]. Kulałyśmy przez kilka dni. To było we środę. W Piotrkowie byłyśmy jeszcze aż do następnego m[iesiąca]. Co to były za dni – nie jestem w stanie wypowiedzieć! Możesz sobie wyobrazić, jak dalece były okropne, że