RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 502 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 502


454 Dystrykt warszawski [129]

Środa 25 października. Rejzla z Lejblem i z Fiszlem Zincem z samego rana jadą do Łodzi. Bardzo jest już źle, jeśli kupujący chcą kupić towar za pół darmo, bo mówią, że i tak żydowskie sklepy zostaną im przekazane. Zarabia się też bardzo mało. Wieczorem przyjeżdża sam Lejbel i opowiada, że b[...]b w Łodzi kupcy nie chcą sprzedawać żadnego towaru, bo robią remanenty b[...]b a[...]a towaru, a towar, który chcą sprzedawać, [ludzie?] z prowincji b[...]b nie chcą kupować, tak że większość kupców wraca do domu bez towaru. Również Rejzla dzisiejszego dnia nic nie kupiła, poza paltem dla Szymona. Na tym kończy się miniony dzień.

[25a] Czwartek 26 października. Wstaję bardzo wcześnie, by napisać list do Rejzli, żeby nie kupowała towaru. Zatroszczy się o to dla mnie Szlomo Klimeks. Pojawiają się różne nieprzyjemności ze strony klientów. Z tego powodu zarabia się skromnie. Oby już dożyć nocy.

Rejzla przyjeżdża do domu o 8 i rzeczywiście przywozi mało towaru. Tym kończy się dzień.

Piątek 27 października. Kupuje się dwie tłuste kaczki, u Jekla Jastrzębskiego za 8,50 zł. Pada deszcz. Przychodzą klienci po kalosze. Sprzedaje się po troszeczku. Więcej nic ważnego nie wydarzyło się w czasie dnia.

Sobota 28 października. Modlimy się u Herszla, otwieramy sklepy, musimy jednak trochę zarabiać.

Po jedzeniu położyłem się spać do łóżka. Wieczorem przychodzi szwagier Milera
z Warszawy i kupuje u mnie towar za 250 zł. Potem ja znów kupuję towar
u Becalela Brajtsztajna za 128 zł. Kupuję kg soli za 3 zł, ale więcej nic ważnego nie dzieje się w ciągu sobotniego dnia.

Niedziela 29 października. O 9 rano przyszli żołnierze do miasta, gdzie zostali zakwaterowani w prywatnych mieszkaniach. Zanim się zakwaterowali, zrewidowali mieszkania w całym mieście, szukając radia, broni itp. Wzywano również ludzi do pracy. Nie był to przyjemny dzień. Zarabia się mało. Późnym wieczorem, kiedy jest już cicho, mój Lejbel wyszedł na troszkę z domu i zanim się obejrzał, już go wzięto do zwożenia siana z podwórza. On nawet bb[...]bb nadzorcą nad robotnikami, ale niedługo pracowali, do 6 wieczorem bb[...]bb ważnego w czasie dzisiejszego dnia nie zaszło.

Poniedziałek 30 października. Nie jechało się już do Łodzi, bo mówi się, że w Łodzi wszyscy są całkowicie zamknięci151. Właściwie w domu dobrze się siedziało, bo zrobiło się zimno. Ja często płaciłem kilka zł kary. Za żadne ważne sprawy.

Wtorek 31 października. Jest dzień targowy. Jest bardzo zimno. Sprzedaje się już śniegowce itd. Ale nie tak jak w inne dni targowe. Ten dzień też przechodzi spokojnie.