RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 516 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 516


468 Dystrykt warszawski [129]

prowadzona rewizja u Jakowa Wolfa Kazy. Wieczorem wchodzi asystent żandarma i kupuje ciepłe gatki. On jest bardzo uczciwym człowiekiem.

Środa 7 lutego. Mróz słaby, nie ma nowin.

Czwartek 8 lutego. Nie ma już zupełnie mrozu. Przeprowadza się duże rewizje na Nowym Otwocku178, ale bez ważnych [spraw]. Był tu łódzki Żyd z żoną. Również przyszła Hinda. Zakupili produkty dla swojego miasta i zaraz odjechali do domu. Josef jeszcze nie wrócił z Warszawy. Siedzi tam już prawie 12 dni. Joskowicz przyjechał z Warszawy. Wszystko bez znaczenia.

Piątek 9 lutego. Mróz się powiększył na początku miesiąca adar179. Jest bardzo zimno. Handluje się niewiele, ale nie ma nic ważnego.

Sobota 10 lutego. Jest bardzo duży mróz, do 30 stopni. Josef nie wrócił. Toba Rachela była tu w sobotę z dzieckiem, bez uroku, bardzo fajne dziecko. W sobotę wieczór siedzącej na krześle Gitli Szlomis zaczęło się kręcić w głowie, tak że prawie spadła z krzesła. Efraim Menasze dał jej krople i zrobiło jej się lepiej, i w ten sposób minął dzień bez ważnych [spraw].

Niedziela 11 lutego. Do niedzieli 25 lutego Gitla Szlomis wyjechała do domu. Pola Gertler przyjechała z Warszawy, a ja jej dopłaciłem resztę, która się jej należała. Nie daje się Żydom pozwoleń. Jadę do Łowicza złożyć prośbę o pozwolenie. Trwa to do piątku. Ogłasza się, że Żydzi, którzy nie posiadają pozwoleń, muszą zamknąć sklepy. Jadę jeszcze raz do Łowicza, gdzie mi obiecują otrzymanie pozwolenia. Trwa to cały tydzień i [go] nie otrzymuję. Dopiero w sobotę 24 lutego mam wiadomość, że w poniedziałek otrzymam pozwolenie. Z żydowskich piekarzy pozwolenia [patenty] otrzymali Szlomo Nadel z Larskowszerem[?], a po dużych trudach Białek także otrzymuje po wpłacie 1000 zł do magistratu. Moja siostra dopiero przyjechała z Łodzi z szalami.

[36] aa[...]aa [nic] ważnego przez te dwa tygodnie nie [było]. Jeden fakt jest wart podkreślenia: kiedy ja z Jecheskielem kupiliśmy od jednego chrześcijanina trochę towaru, a on przyszedł po dwóch tygodniach domagać się pieniędzy. Dopiero po procesie w rabinacie rzecz ta została załatwiona. Josef znowu pojechał do Warszawy i znowu nie wrócił stamtąd na sobotę. Lejbel otrzymał patent na zegarmistrza. Robi sobie szyld z zegarem, by postawić go w oknie. Jest drożyzna: cukier 5 zł, mąka 3 zł, fasola 6 zł, kura 20 zł, gęś 80 zł, cerata 20 zł metr, pończochy od 5 do 15 zł, nici 500 – 2 zł, aksamitna wstążka 4 zł, frędzle 3 zł, a[...]a 60 gr tuzin itp. Wszystko drogie. Już czas, żeby ta wojna się skończyła.

Niedziela 25 lutego. Wchodzi Noach Fiszer i kupuje u Lejbla zegarek. Dręczy się, że powiedział pani Nadlowej z Łodzi, iż może dać zadatek dla swojej córki jej wnukowi. We wtorek Dawid przyjechał z Warszawy, pojechał do Łodzi, w środę Josef wynajął mieszkanie na spółkę z Joskowiczem u Walciszka, dokąd