RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Generalne Gubernatorstwo Relacje i d...

strona 544 z 764

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 544


496 Dystrykt warszawski [130]

– Tak – odpowiadam.

Wo haben sie versteckt 100 Paar Strümpfe?224– ryczy.

– O co chodzi? Jakie pończochy? – nie mamy zielonego pojęcia!

– Znacie Lenskiego? – pytają.

– Znamy.

– To gdzie macie pończochy? Mówcie, gdzie je schowaliście? – ryczą pod niebo.

Mama mówi:

– Proszę, szukajcie. Nie mamy żadnych pończoch.

– Otwierać szafy! Rewizja!

– Proszę, szukajcie – mówimy.

Widząc, że decydujemy się szybko, namyślają się i wychodzą. [97] Nie wiemy
w ogóle, o co chodzi. Kilka dni temu przyleciał Lensky. Rekwirował kołdry dla siebie. I w poszukiwaniach swoich zalazł na strych. Strych pełen był pościeli, nowej bielizny, serwisów, nowych szczotek, waty do kołder. W sienniku znalazł kilka tuzinów skarpetek bawełnianych, które zabrał ze sobą. Poza tym zarekwirował serwisy, moc nowych koszul, kołdry jedwabne, dwa kosze nowych szczotek. Zabrał i pojechał. Przed samą bramą spotkał nadkomisarza. Wyobrażam sobie minę Lenskiego, gdy musiał zrezygnować z zarekwirowanych rzeczy. Potem krążyły pogłoski, że Lensky z Rytem sprzedawali te rzeczy. Ale co to miało wspólnego
z tym, że żandarmi przyszli do nas w poszukiwaniu jedwabnych pończoch?

Po jakimś czasie przychodzą żandarmi z [98] powrotem. Każą iść rodzicom na żandarmerię. Przeżywamy godziny pełne niepokoju. Wieczorem przychodzą wreszcie rodzice. Zarzucamy ich pytaniami.

– O co chodziło? Co chcieli od was?

– Chodziło o to, że przyszło oskarżenie z Łowicza, że Lensky zarekwirował na strychu jedwabne pończochy, które podobno miały tam być i następnie zwrócił nam je. Oskarżali nas i Lenskiego. Pod oskarżeniem podpisano: Fas i Szer. Było to zupełnie jawne szpiclowanie. I ciekawe, że Żyd przeciw Niemcowi. Było to zupełnie fałszywe oskarżenie.

Po tym oskarżeniu komisarz wraz z Lenskim zrobili rewizję u Fasa i Szera, zabrano im materiały surowe i wyrzucono ich z mieszkań.

Od tego czasu rozgorzała walka Fas i Szer contra Gmina, Lensky i komisarz Ryt. [99] Fas i Szer twierdzili, i mieli trochę racji, że Gmina robi interesy z komisarzem,
i ci dwaj postanowili wygryźć Gminę i tych dwóch Niemców.

Nastał wrzesień 1940 r. Ludzie, nie mając co palić, ścinali drzewa albo, z braku pod ręką drzazgi, obdzierali całe drzewo z kory. Był to wandalizm ze strony Żydów. Nagie pnie drzew oblane były żywicą. Drzewo takie wkrótce zasychało. Nagie pnie drzew widoczne były z daleka. Wydawano wiele zakazów, ale nic nie pomagało.