108 Rozdział II. Getto – organizacja i warunki życia [24]
24.
Po 02.1940, Warszawa – getto. D.T., Relacja pt. "שזדאָל ןיא אָטעג ןופֿ עיצאַזינאַגראָ יד" [„Organizacja getta w Łodzi”]. Opis wydarzeń poprzedzających utworzenie getta (od 02.1940 r.). Pierwsze przesiedlenia do nowo powstałej dzielnicy zamkniętej
[1] Organizacja getta łódzkiego (Przekazane przez urzędnika gminy D.T.)
Było to w pierwszych dniach lutego 1940 roku. Zatelefonowano do gminy (mieściła się jeszcze w budynku Linat Cholim273 przy Południowej 14) z piątego rewiru policyjnego na placu Kościelnym 4, żeby w pilnej sprawie natychmiast dostarczyć kilkudziesięciu gminnych pracowników oraz przysłać przedstawiciela gminy. Zaraz też na polecenie prezesa Rumkowskiego oddelegowano do policyjnego rewiru około dwudziestu osób z różnych wydziałów, wśród których znalazłem się i ja. Tam bardzo grzecznie komisarz poinformował nas, że w tym właśnie momencie usunięto z mieszkań dziesiątki żydowskich mieszkańców, którym trzeba przydzielić mieszkania w żydowskiej dzielnicy (tak się wyraził). Zostaliśmy wezwani, by to zorganizować. Na planie pokazał nam, które ulice będą należeć do getta. Z jednej strony przestraszeni, a z drugiej ucieszeni przyjęliśmy wiadomość o utworzeniu getta w Łodzi. Przestraszeni, bo nagła i nieoczekiwana idea utworzenia getta we wszystkich wywołała skojarzenie ze średniowieczem, kiedy to nasi bracia i siostry byli wtrącani do ciemnych piwnic i my, Żydzi, cierpieliśmy niepomiernie. Ucieszeni, bo przenoszono nas z jednej części miasta do drugiej i nie musieliśmy wędrować od miasta do miasta jak bezdomni i złamani rozbitkowie.
Przedstawiciel gminy po krótkiej rozmowie z komisarzem w cztery oczy zlecił nam rejestrację części ulic na Bałutach (w rejonie, który na planie był zaznaczony jako żydowski) – zarówno zajętych, jak i pustych domów, tak by mieć orientację w aprowizacji ludności przy takim zagęszczeniu. To miało pozwolić na zorientowanie się, gdzie umieścić przybyłych. Otrzymaliśmy oficjalne przepustki, na których stało: „Okaziciel niniejszego zaświadczenia jest uprawniony do wchodzenia do żydowskich mieszkań (nie podano, w której części miasta, gdyż – jak sądzę – z powodu nagłości całej sprawy, Niemcy niechętnie to zaznaczali) i przygotowywania mieszkań dla Żydów, podpisane Oberpolizeiwachtmeister”274. Kiedy komisarz rozmawiał z przedstawicielem gminy, my widzieliśmy wstrząsające obrazy żydowskich rodzin – zapłakanych, mdlejących, z plecakami. Eskortowane przez