RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Losy Żydów łódzkich (1939-1942)

strona 136 z 315

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 136


Rozdział II. Getto – organizacja i warunki życia [25] 111

Po 03.1940, Warszawa – getto. L.G., Relacja o wydarzeniach w Łodzi (grudzień 1939 – marzec 1940 r.). Opis przesiedleń na teren Bałut i Starego Miasta. Wywózki do obozu w Radogoszczy

[1] Grudzień–styczeń 1939–1940 w Łodzi (Wspomnienia pani L.G.)

W pierwszej połowie stycznia zaczęto rekwirować żydowskie mieszkania. Zjawisko to miało charakter masowy. Przychodziła do mieszkań policja, oddziały pomocnicze i tym podobne i natychmiast wyrzucały lokatorów i ich rodziny, boso i nago. Na początku postępowano tak z bogatymi Żydami ze Śródmieścia i południowej części miasta. Stosunek organów władzy do wypędzanych był pełen okrucieństwa, brutalności i podłości. Wszędzie, gdzie wyrzucano Żydów z ich mieszkań, dawano im około dziesięciu minut, żeby się ubrali i spakowali mały tobołek z bielizną i pościelą. Czasem nie pozwalano i tego zabrać. Znane są przypadki, iż wyrzucanym pozwalano zabrać – dosłownie – fartuch. (Naprawdę! Lepsze ubrania i płaszcze odbierano, a pozostawiano szmaty i łachmany). Wtedy też zorganizowano Wydział Mieszkaniowy Judenratu279. Nie ma cienia wątpliwości, że ten wydział został stworzony na polecenie władz niemieckich. Stworzenie resortu było konieczne, gdyż potrzeby mieszkaniowe wyrzucanych Żydów były ogromne. Wyrzuceni nie mieli po prostu gdzie złożyć głowy. Nie było sensu iść do krewnych czy znajomych w tej samej dzielnicy, gdyż i oni byli w każdej chwili narażeni na to samo niebezpieczeństwo, czyli wyrzucenie z mieszkania. Wydział Mieszkaniowy miał zatem do wykonania ważne zadanie – znalezienie mieszkań dla wyrzuconych. Judenrat zaczął lokować wyrzuconych w północnej części miasta, na Bałutach, a częściowo również na Starym Mieście. Robił to oczywiście za wiedzą i zgodą władz niemieckich, które – jak z tego wynika – najwyraźniej planowały utworzenie dzielnicy żydowskiej na północy. Judenrat miał wtedy do dyspozycji szereg wolnych budynków w tamtym rejonie. Należały one do tysięcy bałuckich i staromiejskich Żydów wysiedlonych gwałtem z ulic: Zgierskiej, Drewnowskiej (polskiej), Podrzecznej (żydowskiej) i innych. Ich wysyłka z Łodzi nastąpiła jeszcze

25.