Rozdział II. Getto – organizacja i warunki życia [39] 237
Nad Bałutką512 – Bach513, do tych łąk zielonych, Złamanymi garnkami i śmieciami pięknie umajonych Wiedźcie mnie do pałacu Pierwszego Chaima,
Który wszystkich Żydów w szyku swoim trzyma
A potem na Franciszkańskiej, gdzie w straganów cieniu Żydowscy więźniowie w żydowskim więzieniu Kosztują owoców z poza oceanów
I po pięćdziesiąt każdy dostaje bananów; (Nie są to jednak te południowe,
Lecz policyjne, takie gumowe).
Przebóg, czy ta sprawiedliwość kiedyś zawita Gdy myślisz – jest policjant, a to Jojne Bandyta Patrz niech ten widok Cię także ucieszy:
To żydowski komornik licytować spieszy I choć płacze już Jankiel i Jenta i Sura Na nic ich płacz, lamenty się zdają,
Bo oni protekcji w gminie nie mają
A gdy oczy nacieszysz sprawnością Administracji Wnet cię muchy wprowadzą do a[...]a,
Tam wzrok uradujesz innymi cudami
Kędy worki w spichlerzu z wszelkimi a[...]a
Gdzie w promieniach słonecznych a[...]a
Stoją worków tysiące, a w nich Graupen514 bia[łe] O Graupen, co naród podnosisz w jego biedzie, Coś jest przy śniadaniu, kolacji, obiedzie;
Po co szampany, coctajle, kawiory, ostrygi, Czy po Graupen niedobrze się jedzie do Rygi?
Poczciwe, stare Graupen, Graupen nad Graupeniami Mało wam miejsca w brzuchu – wyłaźcie bokami Nie bójcie się Żydzi, z głodu nie umrzecie,
Macie przecież Cykorię czego jeszcze chcecie? W końcu staniesz przed a[...]a Hauserwacherów515
Gdzie jest minister Szczęśliwy516 i kilku mniej szczęśliwych frajerów, Nad ciężkimi się oni głowią problemami
Jak Getto obdzielić a[...]a
