RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Losy Żydów łódzkich (1939-1942)

strona 268 z 315

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 268


Rozdział II. Getto – organizacja i warunki życia [39] 243

[]563

Gmina lewa oficyna

Na pierwszym piętrze estetyczne wnętrze Dwa pokoiki, cztery stoliki

Cztery doniczki, dwie urzędniczki Na parapecie rośnie sobie kwiecie Maszyna klekocze, panienki urocze Obok pokój Szpeta564

Szpet wielki esteta

Nigdzie śladu śmieci, bo to pokój szpeci Szpet przeważnie w biurze mówi o kulturze Ma szczęśliwą duszę, więc znosi katusze Bo jako estecie trudno mu żyć w Gecie Gdzie człek tylko staje, parchy i gudłaje

No i Boże święty, to żydo–petenty Pchają się kanalie, trza staczać batalie

Człowiek ma kulturę, a tu trza być gburem Szpet chociaż wersalczyk tu kopniakiem walczy I przez te jewreje565 po prostu chamieje Szczęsna dola Szpeta wzruszy aa[...]aa

By mu przyjść z pomocą podam własny sposób Był w pokoju Szpeta dział pogrzebów pono Może by ten Wydział jemu przeznaczono Nienawidzi parchów, wciąż się z nimi styka

Niech ma wreszcie spokój, choć przy nieboszczykach

aa[...]aa

Zdradzając przy tym serię aa[...]aa Stworzył los piękną aa[...]aa aa[...]aa Żydów aa[...]aa

aa[...]aa

Na tronie Getta osiadł Rumkowski I jak przystało królewskiej aa[...]aa Kliką otoczył się aa[...]aa

Mogą mglistego aa[...]aa

Ulice aa[...]aa „Bajratu”

Trust tęgich mózgów zebrał się zatem

aa[...]aa

aa[...]aa chwili