RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Losy Żydów łódzkich (1939-1942)

strona 70 z 315

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 70


Rozdział I. Od początku wojny do zamknięcia getta [5] 45

pensje żydowskie, a zwiększając [35] płace i pensje robotnikom i pracownikom Niemcom.

Wszystkie te zarządzenia gwałtownie pogarszały materialną sytuację szerokich rzesz ludności żydowskiej, pozbawiając ją możności zarobkowania, a zarazem zadawały straszliwe ciosy Gminie żydowskiej, która zawczasu chciała zapobiegliwie stworzyć żydowski fundusz społeczny, niezbędny dla sprostania ciężkim zadaniom, jakie na Gminę Żydowską spadały. Należy przy tym zaznaczyć, że Gmina ściągała specjalną daninę od ludzi bardziej zamożnych, przy czym szacowanie było dokonywane przez stworzoną ad hoc102 komisję. Danina miała być ściągana w 3 ratach, pierwsza w ciągu 3 dni, a pozostałe w krótkich odstępach czasu. Wpłata odbywała się bezpośrednio gotówką lub przelewem ze szperkonta103 płatnika-Żyda na konto bankowe Gminy Żydowskiej. Aczkolwiek w zasadzie przelewy traktowano liberalniej aniżeli wypłaty w gotówce, niektórzy treuhänderzy volksdeutsche złośliwie przeciwstawiali się przelewom z prywatnych kont żydowskich na konto bankowe Gminy Żydowskiej, uniemożliwiając jej tym samym ściąganie daniny specjalnej. Od samego początku rozpoczęły się aresztowania w różnych warstwach zarówno wśród Żydów, jak i wśród Polaków. Aresztowano Bajrat Gminy Żydowskiej, działaczy politycznych i społecznych, przedstawicieli wolnych zawodów, członków zarządów różnych związków przemysłowych, kupieckich itd. [36] Aresztowania te wzmogły się ok. 11 listopada. W tym czasie, gdy byłem z żoną w biurze w dzielnicy naszej było niezwykłe poruszenie. Do Kacenelsonówki sprowadzono większą partię, tym razem Polaków, nie Żydów, a wśród nich kilkunastu księży. Potem nałapano Żydów zwłaszcza inteligentów, wystawiono obydwie grupy na podwórzu, kazano tym grupom wymyślać sobie wzajemnie, pluć itd. Nazajutrz zaprowadzono Polaków i Żydów na plac Wolności pod pomnik Kościuszki, który poczęto rozbierać, zatrudniając przy tym złapanych Żydów. Gdy później podpalono w Łodzi synagogi104, „Schlesische Zeitung”105 oznajmiła, że synagogi zostały podpalone przez Polaków za to, że Żydzi zburzyli pomnik Kościuszki.

Aresztowanych było tak wielu, że część z nich musiano rozlokować poza więzieniem w fabrykach, w szczególności w fabryce Glazera106 pod Radogoszczem.