RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Cwi Pryłucki Wspomnienia (1905-1939)

strona 141 z 219

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 141


Cwi Pryłucki. Wspomnienia (1905–1939) [1] 115

także jednym z głównych członków partii S.S. (Syjoniści-Socjaliści). Długo jednak nie był działaczem politycznym. W czasie wojny światowej całkowicie odciął się od polityki i poświęcił się literaturze. Faktycznie stał się jednym z najpoważniejszych, jeśli nie najpoważniejszym, krytykiem literackim. Doprawdy, ze swoimi duchowymi kwalifikacjami dużo bardziej nadawał się na pisarza niż na lidera partii politycznej.

Sz[muel] Niger chętnie przyjął moją ofertę współpracy z „Momentem” i w ciągu całego swojego pobytu w Warszawie, aż do wyjazdu do Ameryki, regularnie dostarczał „Momentowi” nowe artykuły.

-----------------. -----------------

[204] Wojna światowa wyrządziła duże zniszczenia w wielu miastach i miasteczkach w Polsce i w Galicji. yŻydowskay Ameryka bardzo ciepło opowiedziała się za udzieleniem pomocy zrujnowanym gminom i instytucjom.

W tym celu do Polski wysłano specjalną delegację, na czele której stanął dr [Borys] Bogen491. Urodził się on w Rosji. Po pogromach z lat 1881–1882, gdy zaczęły powstawać młodzieżowe grupy, których celem była emigracja do Palestyny (słynna grupa Bilu492) i do Ameryki (Am-Olam493), wstąpił do tej ostatniej.

Celem wspomnianych grup było ekonomiczne ożywienie społeczności żydowskiej poprzez stworzenie klasy rolniczej, której brakuje w żydowskim społeczeństwie.

Tylko części członków grupy „Bilu” udało się zapuścić korzenie w Erec Israel pracując w rolnictwie. W Ameryce zaś cała grupa „Am-Olam” rozpadła się. Nie znaleźli oni sprzyjających warunków do uprawy roli. Część z nich otrzymała możliwość studiowania na ywyższych uczelniachy. Między nimi był także Bogen, który zamienił pracę w polu na pracę w laboratorium. Będąc blisko prominentnego żydowsko-amerykańskiego działacza Louisa Marshalla494otrzymał [205] polecenie wyjazdu do Polski i zorganizowania tam potrzebnej pomocy.

Bogen pracował w Ameryce w towarzystwach dobroczynnych. Przyjeżdżając do Polski nie wyobrażał sobie innej formy pomocy zrujnowanym żydowskim gminom i instytucjom niż yzwyczajoway filantropia.

Nie raz przyszło mi prowadzić z nim długie rozmowy, konferować o konieczności stworzenia konstruktywnej pomocy, [czyli] pomocy w produktywizacji zrujnowanych mas. Uważnie przysłuchiwał się moim wywodom. Nieraz zdawało mi się, że uda mu się coś zdziałać w tej materii. W końcu jednak kategorycznie odpowiedział mi, że w Ameryce otrzymał polecenie udzielenia pomocy [charytatywnej] i nic więcej nie jest w stanie zrobić.