RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Cwi Pryłucki Wspomnienia (1905-1939)

strona 188 z 219

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 188


162 Cwi Pryłucki. Wspomnienia (1905–1939) [1]

Ministerstwa Spraw Wewnętrznych670. Do zadań tajnego urzędu należało ymiędzy innymiy wpływanie na Żydów, aby sami stworzyli instytucje emigracyjne.

Wyczuł to wyżej wspomniany Marek Kahan i z protekcją organów policyjnych, w których służył, zadeklarował swoją gotowość do pracy w rzeczonym duchu, jeśli ustanowią go nadzorcą sądowym nad tak popularną i szeroko dystrybuowaną żydowską gazetą jak „Der Moment”. Jak już wspomniano, z powodu nowej koniunktury politycznej Żydzi nie mogli zajmować posad nadzorców sądowych. Mimo to sąd, zgodnie z wydanym poleceniem, ustanowił go nadzorcą sądowym nad „Momentem”. Od tej chwili w „Momencie” zaczęły ukazywać się artykuły yi wzmiankiy w duchu emigracjonizmu.

Pojęcie „emigracjonizmu” nie ma nic wspólnego z „aliją” chaluców do Erec Israel, którzy jadą tam ydobrowolniey budować żydowską siedzibę narodową. [Emigracjonizm] był [tylko] przykrywką dla wydalenia Żydów z Polski. Dlatego też ypo wydrukowaniu w „Czasie” manifestu Żabotyńskiegoy, przeciwko emigracjonizmowi wystąpiła, jak już wspomniano w innym miejscu, cała żydowska prasa, między innymi także „Der Moment” i „Nasz Przegląd”, z którymi Żabotyński stale współpracował. Wydrukowano w nich przeciwko niemu miażdżącą krytykę, która zmusiła go do zerwania współpracy z oboma wydawnictwami.

[292] Gdy Marek Kahan objął nadzór nad „Momentem”, do redakcji zaczęły napływać artykuły w duchu emigracjonistycznym. Wiele z nich gruntownie poprawiałem, a części w ogóle nie dałem do druku. Ale wspomniany nadzorca, za moimi plecami, przemycał do gazety emigracjonistyczne wzmianki. Zatrudnił także znów Żabotyńskiego i aby ukryć jego prawdziwe yemigracjonistyczney zamiary, Kahan zamaskował je pod przykrywką rewizjonizmu i zatrudnił także rewizjonistów jako nowych pracowników administracji i redakcji.

W ten sposób ten ysądowyy nadzorca yformalniey popełnił podwójne wykroczenie. Po pierwsze, nie miał prawa ingerować w treść gazety. A szczególnie drukować w niej swojej pisaniny yna własną rękęy. Po drugie, zgodnie z prawem, jego zadaniem było znormalizowanie i zmniejszenie kosztów wydawania gazety, aby stworzyć fundusz rezerwowy na spłatę długów. On jednak ysystematyczniey powiększał jeszcze wydatki i w ten sposób nie było żadnych perspektyw na spłatę długów.

Na takie działania mój syn Nojech poskarżył się przewodniczącemu sądu, który obejmował nadzorem naszego nadzorcę sądowego. Ten zaś uznał nieprawidłowości w ydziałaniachy Kahana. W końcu przyznał, że nic nie może zrobić w tej sprawie, bo z „pewnego” miejsca dostał zalecenie, aby [Kahan] pozostał na swoim stanowisku.

------------------------ZNowy rozdziałZ ----------------------

6 maja 1941. Rząd, ymimo zapisanego w Konstytucji równouprawnieniay, coraz bardziej wkraczał na drogę represji, które wymierzone były przeciwko Żydom we wszystkich dziedzinach życia. [Żydzi] zostali wyeliminowani jako dostawcy do urzędów [293] i innych instytucji rządowych. Nawet gdy oferta żydowskiego dostawcy