Cwi Pryłucki. Wspomnienia (1905–1939) [1] 23
Propaganda Spektora odniosła sukces i gdy przyszedł ostatni moment podpisania kontraktów, wszyscy zażądali wyższych niż poprzednio honorariów. Ponieważ miało to miejsce w przeddzień wydania gazety – ugięto się przed ich żądaniami.
Redakcja poza mną i moim synem Nojechem117 składała się z następujących pisarzy: H[ersza] D[owida] Nomberga118, dr. [Izydora] Eliaszewa119, dr. [Jechezkiela] Wortsmana120, A[wrahama] L[ejba] Jakubowicza121, Dowida Druka122. Poza tym [z] reporterów i korektorów.
Drożsi jeszcze od tych, którzy pracowali w samej redakcji, [14] byli zewnętrzni współpracownicy gazety, tacy jak I[cchok] L[ejbusz] Perec123, Szolem-Alejchem124, Dawid Friszman125, Szolem Asz126i Spektor.
Gdy przybyłem do Warszawy, I[cchoka] L[ejbusza] Pereca nie było w mieście, bo po ataku serca [przebywał] na kuracji w pensjonacie w Falenicy. Zatem to ja do niego pojechałem. Był bardzo zadowolony [z faktu], że Warszawa zyskała własną gazetę dla mas i w innej wersji powtórzył słowa Sokołowa, że w mojej postaci przybywa do Warszawy nowa, kreatywna postać.
Opowiedziałem mu, że w kontrakcie z moim wspólnikiem jest także punkt dotyczący wydawania gazety po hebrajsku. Zadeklarował, że z taką gazetą także chętnie
