RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Cwi Pryłucki Wspomnienia (1905-1939)

strona 50 z 219

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 50


24 Cwi Pryłucki. Wspomnienia (1905–1939) [1]

będzie współpracował i drukował w niej swoje alegoryczne, krótkie felietony, które [dotychczas] ukazywały się w „Ha-Cefirze”.

Dużo rozmawialiśmy też o różnicach między żydowskim środowiskiem w Petersburgu, porównując je z warszawskim i [Perec] zdradził, że wpierw127 ynależałoby zreformować administrację gminy w Warszawiey, która powinna mieć taki charakter, jaki przystoi dużej żydowskiej gminie w Europie. Postanowił właśnie [15] o tym napisać w „Weg” całą serię artykułów. Ponieważ jednak zatrudniony był w administracji gminy, ypublikowały potem te artykuły pod pseudonimem dr Szticer128.

W trakcie naszej rozmowy Perec ostro wystąpił przeciwko Sokołowowi z powodu jego oportunizmu, a także z powodu współpracy z asymilatorskim „Izraelitą”129 i130 miał także zamiary ostro wystąpić przeciw niemu w „Weg”. Ponieważ jednak powiedziałem mu, że, zgodnie z tym co słyszałem, Sokołów przygotowuje się do wyjazdu z Warszawy, [Perec] zrezygnował z polemiki z Sokołowem.

Sprawę honorarium załatwiłem z Perecem szybko. Dużo ciężej było przebrnąć przez tę kwestię z Szolem-Alejchemem.

15 czerwca [19]40. Gdy przyjechałem do Warszawy, zastałem tam Szolem-Alejchema w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej. Historia jego życia jest szczególnie dziwna: z131 zamożnego młodzieńca z miasteczka stał się bogaczem poważanym w środowisku kijowskich bogaczy i mecenasów. Potem z bogacza [16] stał się zrujnowanym bankrutem z pokaźną liczbą dłużników, którzy go prześladowali. W końcu doszło do tego, że musiał ze swoją liczną rodziną (miał dużo dzieci) żyć z pióra, jako dorywczy współpracownik gazet lub antologii [wydawanych] po żydowsku.

XW młodzieńczych latach, ygdy ukończył nauki w chederach i szkołę średnią z językiem rosyjskimy został zatrudniony jako nauczyciel domowy w domu bogatego żydowskiego posiadacza dóbr. Tam zakochała się w nim córka tegoż i mimo sprzeciwu rodziców odbyły się zaręczyny. Teść szybko umarł, a Szolem-Alejchem otrzymał niemały spadek, wszystkiego ponad ytrzysta tysięcy rubliy.X

Osiadł w Kijowie, gdzie miały wówczas miejsce duże spekulacje cukrem i akcjami fabryk produkujących cukier. Także Szolem-Alejchem został wciągnięty w ten proceder poprzez pośredników pokroju „Menachema Mendla”132, których uwiecznił później w swoim dziele. Wzbogacił się niebywale, aż nadszedł ogromny krach i wszystko się zawaliło.

Gdy zacząłem z nim prowadzić rozmowy dotyczące naszej współpracy, opowiedział mi, że mieszka w Warszawie u ypisarza i pedagogay M[agnusa] Kryńskiego133, który ma w Warszawie wydawnictwo i zgodził się wydać krótkie opowiadania Szolem