RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Cwi Pryłucki Wspomnienia (1905-1939)

strona 75 z 219

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 75


Cwi Pryłucki. Wspomnienia (1905–1939) [1] 49

Odpowiedziałem im, że z powodu policyjnych represji wymierzonych w detaliczną sprzedaż żydowskich gazet, jak i w wyniku rozczarowania, które opanowało żydowskich czytelników i wywołało apatię, wszystkie żydowskie gazety musiały zostać zamknięte. Zatem nie ma co oczekiwać, że ktoś sfinansuje wydawanie żydowskiej gazety. Należy natomiast szukać innego wyjścia.

Będąc pod wrażeniem helsingforskiego systemu kooperacji, przekazałem zecerom szczegóły dotyczące tej formy organizacji. Sądziłem, że tylko w tej sposób można spróbować wydawania nowej gazety.

Gdy na to przystali, zajęliśmy się różnego rodzaju działaniami zmierzającymi do założenia kooperatywy. Wkrótce też otrzymaliśmy ofertę [59] Sz[aula] Hochberga229 na założenie kooperatywy.

Sz[aul] Hochberg znał się na prasie. Był niegdyś agentem prywatnej agencji telegraficznej (która uzupełniała [doniesienia] oficjalnej petersburskiej agencji telegraficznej o zagraniczne wiadomości). Przebywał wówczas w Warszawie i już od kilku tygodni razem z Mordche Spektorem wydawał tygodnik pod tytułem „Frajtog”230.

Gdy przyjęliśmy ofertę, powstała kooperatywa, y(na początku nieoficjalna, do momentu, aż można było ją zalegalizować)y, pierwsza żydowska kooperatywa w Polsce! Do kooperatywy weszli byli zecerzy „Weg”, Sz[aul] Hochberg i [Mordche] Spektor, I[sroel] Ch[aim] Zagorodski i ja (mój syn Nojech przebywał wtedy w Petersburgu, gdzie kończył studia na uniwersytecie).

yZadaniem kooperatywy było wydawanie gazety231 mniejszego formatu niż „Der Weg” i [sprzedawanej] za mniejszą cenę.y

Sz[aul] Hochberg miał dla kooperatywy gotową koncesję na wydawanie dziennika pod tytułem „Unzer Leben”232, w której jako redaktorzy-wydawcy widnieli on i Spektor. Ponieważ jednak Hochberg ledwo co umiał napisać list po żydowsku, a Spektor nadal potrzebował redaktora, czy to przy wydawaniu ytomów zbiorowychy „Hojzfrajnd”, które wcześniej redagował jego teść Friedberg, a potem jego przyjaciel [Jankew] Dinezon233, czy to przy przedrukach jego dzieł w gazetach, gdzie redagowane one były przez redakcje, więc [Spektor] nie mógł pretendować [60] do bycia faktycznym redaktorem. W ten sposób los padł na mnie. Zostałem zatrudniony, abym faktycznie prowadził redakcję i moralnie odpowiadał za gazetę.

Nowa gazeta zaczęła ukazywać się w okresie purimowym 1907234, w korzystnym dla siebie momencie. Wówczas zmienione zostało prawo prasowe i zatwierdzone zostało Żydowskie Stowarzyszenie Kolportażu Prasy, a jego członkowie dostali pozwolenie na wolną sprzedaż żydowskich gazet na ulicy.