RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Życie i twórczość Geli Seksztajn

strona 70 z 286

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 70


14 Dokumenty i fotografie [7]

Mój testament

Z chęcią i zapałem rzuciłem się w wir pracy przy zbieraniu materiałów archiwalnych. Zostałem mianowany strażnikiem zbiorów. To ja ukryłem materiał. Poza mną nikt nie znał miejsca ukrycia. Powiedziałem o tym miejscu jedynie mojemu przyjacielowi Hirszowi Wasserowi6, któremu podlegam.
Materiał jest dobrze schowany. Oby się tylko zachował, a wtedy będzie to najpiękniejsze i najlepsze z tego, co dokonaliśmy w obecnych, okrutnych czasach.
Wiem, że nie wytrzymamy. Jest niemożliwością przeżyć i wytrzymać takie przerażające morderstwa i zbrodnie. Dlatego piszę mój testament. Może nie jestem wart, by o mnie wspominano, ale zasłużyłem sobie na to moją odwagą, współpracując z grupą „Oneg Szabat”, i tym, że byłem godny największego zaufania, bo to właśnie mnie powierzono ukrycie całości zebranego materiału. Jest drobiazgiem ryzykowanie własną głową. Jednak sprowadzam również zagrożenie na głowę mojej kochanej żony Geli Seksztajn i główkę mojej dumy — córeczki Margolit.
Nie chcę podziękowań, żadnych pomników, żadnych pieśni pochwalnych, chcę jedynie, by wspomniano o mnie, by moi bracia i siostry w Erec [Izrael] wiedzieli, gdzie się podziały moje szczątki. Chcę, by wspomniano o mojej żonie Geli Seksztajn, zdolnej artystce malarce, której dziesiątki prac nie zostały wystawione, nie ujrzały światła dziennego. W ciągu trzech lat wojny pracowała ona z dziećmi jako wychowawczyni i nauczycielka. Przygotowywała dekoracje, kostiumy na dziecięce przedstawienia, otrzymywała nagrody. Teraz razem przygotowujemy
się na przyjęcie śmierci.
Chcę, by wspomniano o mojej córeczce. Margolit ma dzisiaj 20 miesięcy. Opanowała doskonale żydowską mowę, mówi czystym jidysz. Już mając 9 miesięcy sprawnie mówiła w tym języku. Jej inteligencję można porównać z inteligencją trzy– lub czteroletnich dzieci. Nie chcę się nią chwalić. Ale mówią mi to fachowcy, a jest to personel nauczycielski ze szkoły przy ul. Nowolipki 68: dr Pola Folman, pani Blit–Herclich, pani Sagan i inni7.
Nie żal mi mego życia ani życia mojej żony. Szkoda mi tylko tej małej, zdolnej dziewczynki. Ona też jest warta wspomnienia.
Więc niech już tak będzie, że jesteśmy męczennikami. Za wszystkich Żydów z całego świata. Wierzę w trwałość narodu. Żydów nie zniszczą. My, Żydzi z Polski, Czech, Słowacji, Litwy, Łotwy, odpokutowaliśmy za wszystkich Żydów we wszystkich pozostałych krajach świata.


31 lipca 1942 r.


11 dzień8 akcji przesiedleńczej, w rzeczywistości eksterminacji.



6 Hersz Wasser — zob. Życie Geli Seksztajn, przypis 127.
7 Pola Folman — zob. Prace..., nr 274–276; Fejga Herclich–Blit — zob. Życie Geli Seksztajn, przypis 103; Sagan (imię nieznane) — nauczycielka, żona Szachne Efroima Sagana, który był działaczem Poalej Syjon–Lewicy. W getcie warszawskim działał m.in. w podziemnym PSL i w „Oneg Szabat”.
8 Prawdopodobnie pomyłka; akcja przesiedleńcza rozpoczęła się 22 lipca 1942 r., a zatem był to dziesiąty dzień jej trwania.