RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. II

strona 146 z 696

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 146


Gospodarka [24] 123

a) Po 21.11.1941, Warszawa-getto. N.N., „Notatka w sprawie dostaw masowych i obrotów eksportowych w przemyśle stolarskim i tokarskim w Dzielnicy Żydowskiej w Warszawie.” (21.11.1941 r.); b) Po 23.11.1941, Warszawa-getto. N.N., „Notatka w sprawie eksportu z Dzielnicy Żydowskiej z pominięciem Transferstelle.” (23.11.1941 r.)

24.

a)

[1] Notatka w sprawie dostaw masowych i obrotów eksportowych w przemyśle stolarskim i tokarskim w Dzielnicy Żydowskiej w Warszawie

Największe ożywienie w dostawach artykułów meblowych w Dzielnicy panowało w miesiącach styczeń–czerwiec 1941 r.202, kiedy – wg szacunku rzeczoznawców – wartość dostaw tych, włącznie z surowcem, dochodziła do 5 milionów złotych miesięcznie. Ponieważ surowiec najczęściej dostarczany był przez odbiorcę, przeto w grę wchodziła przeważnie robocizna, która – znów w zależności od wytwarzanych artykułów – wynosiła od 30–50% wartości obrotów.

Do wytwarzanych artykułów należą: tzw. Mannschaftbetten (podwójne kojce)203, szafy-brystolki204, stoły, krzesła itp. Artykuły miały charakter wybitnie standaryzowany i – tandetny. Na ogół utrzymuje się, że masowe dostawy spowodowane były właśnie lichym wykonaniem mebli, które niszczyły się szybko i szybko też musiały być zastępowane nowymi, normalnie wraz z translokacją odnośnej formacji wojskowej.

Jako artykuły uboczne produkowane były w stolarniach mechanicznych – deski do szczotek, w tokarniach – kije do namiotów, do flag itp.

Zamówienia dostarczane były na ogół przez jednego przedsiębiorcę aryjskiego, który do pewnego stopnia monopolizował dostawy stolarskie. Zamówienia bezpośrednie z instytucji wojskowych, względnie innych formacji, jak SS, SA itd. szacuje się na

3–4% całego eksportu w tej dziedzinie.

W okresie największego natężenia produkcji eksportowej niemal wszystkie stolarnie znajdujące się w Dzielnicy były zatrudnione.

Odbiór towaru następował bezpośrednio autami wojskowymi: zapłata za robociznę wzgl[ędnie] za towar odbywała się przeważnie z góry.

Stawki robotników zatrudnionych w stolarstwie wahały się we wspomnianym okresie od 12–15 złotych dziennie.

Momentem decydującym przy wydawaniu zamówień na dzielnicę żydowską była nie [tyle] specjalna konkurencyjność rzemieślnika żydowskiego, ale okoliczność, że w istniejących warunkach, kiedy rzemieślnik ten chwytał się każdej pracy, byle wyżyć, dla przedsiębiorcy aryjskiego nadarzała się doskonała sposobność wyzyskania tych właśnie warunków.

Jeśli w początkowym okresie dostaw przestrzegano jeszcze sprawy legalności nie tyle warsztatów, wykonujących zamówienia, ile samej czynności (a to w ten sposób, że