RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. II

strona 491 z 696

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 491


468 Komitety Domowe [65] i nie lękając się tego, zainaugurował pracę, która znalazła żywy oddźwięk w całym mieście. Zdaniem jego wszyscy członkowie wzorowo i z oddaniem pracowali, a to że zgłoszono wniosek ze strony Zarządu w sprawie nowego Zarządu, to nie dlatego, że stary Zarząd jest zmęczony, bo nikt w takiej poważnej chwili nie może mówić [o zmęczeniu], ale dlatego, że napotykał ze strony niektórych osób na złośliwą krytykę i brak uznania, a krytycy ci nie tylko, że nie pomagali, ale i czynnie przeszkadzali w pracy Zarządu, agitując [355/455] {5} m.in. do niepłacenia składek. Pan Zejman wzywa zebranych do wybrania starego Zarządu, gdyż ma za sobą olbrzymie niewątpliwie zasługi.

Pan E. Kahan. Na ogół praca Komitetu była wzorowa, chociaż ostatnio nie było tak, jak powinno było być, gdyż, według niego, jest dużo ludzi potrzebujących pomocy, a nieotrzymujących jej zupełnie. Podkreśla jednak, że nie jest to z winy Komitetu, gdyż znając jego członków, wie, że nikt z nich nie pracuje dla honoru, ale dla rzeczywistych rezultatów. Uważa, że dużym błędem ze strony Komitetu był brak dążności do zainteresowania wszystkich bez wyjątku lokatorów domu pracą Komitetu. Wyraża żal, że Kącik Dziecka istniał tylko parę miesięcy, a sprawa opieki nad naszymi najmłodszymi jest bardzo ważna. Korzystając z Walnego Zebrania, wzywa obecnych do jak najszerszego propagowania wśród wszystkich lokatorów sprawy ścisłej współpracy z Komitetem, a nie obarczać tą pracą [356/456] {6} wyłącznie 8–10 osób.

Pan Haberman I. w odpowiedzi panu Grynbaumowi co do preliminarza oświadcza, że takowy był sporządzony, lecz ze względu na olbrzymie wahania cen produktów i tym samym kosztów utrzymania, preliminowanie jest bezcelowe. Przechodząc następnie do sprawy niewykazania wszystkich sum w sprawozdaniu, przyznaje, że wielu sum nie włączono z wiadomych przyczyn. Kącik Dziecka miał swój samodzielny budżet i dlatego też sumy jego nie włączono do sprawozdania. W zakończeniu jeszcze raz apeluje do zebranych, by wybrali nowych ludzi do Komitetu, wyrażając nadzieję, że nowe siły będą lepiej pracowały.

Pan Zylberglajt z żalem konstatuje, że zainteresowanie ze strony ogółu lokatorów do prac Komitetu jest minimalne, czego dowodem jest obecność na sali wszystkiego około 60 osób. Stwierdza, że w IV-ym podwórzu, zamieszkałym w większości [357/457] {7} przez najbardziej zamożnych ludzi, znajduje się obecnie przeszło 60 osób bez najmniejszych środków do życia.

Aczkolwiek suma 50–60 000 zł jest bardzo ładna w stosunku do poziomu zainteresowania się lokatorów, jednakże suma ta jest absolutnie niewspółmierna do potrzeb domu. Uważa, że do nowego Zarządu trzeba wybrać nowych ludzi, by zyskać świeże siły do pracy.

Pan Grynbaum proponuje, by celem zainteresowania lokatorów czynnościami Komitetu, dla celów propagandowych rozsyłać każdemu z nich miesięczne sprawozdania, by zapoznać wszystkich ze szczegółami i owocami pracy komitetowej. Wyraża życzenie, by mimo to, że panie nie zajmują się Kącikiem Dziecka, Kącik ten nadal utrzymywać ze względu na ważność opieki nad dzieckiem.

Ostatni wniosek podtrzymuje pan Haberman Motel, wzywając panie do wytężonej pracy, gdyż dzieci [358/458] {8} głodują w naszym domu, a fakt ten okrywa wstydem wszystkich lokatorów.

Pan Kizelstein zapytuje, jakie sankcje podejmowano w stosunku do opornych płatników?