RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. II

strona 625 z 696

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 625


602 Służba Porządkowa [102]

On został aa[…]aa […]wiska i przekształc[…] SP aa[…]aa [w] [ro]dzaj spółki akcyjnej eks[ploatowanej] zup[ełnie] aa[…]aa [bez] skrupułów i bez ograniczenia. A głównymi filarami tej spółki byli dwaj bracia [Czaplińscy]. Jeden Stanisław – w roli adiutanta „pułkownika” pełnią[cy] aa[…]aa „łącznika” ze światem zewnętrznym – oficjalnym i po[…] aa[…]aa – „macherami” i „grubszymi” interesantami, ubiegającymi się o [przy]jęcie do Służby Porządkowej; a drugi Marceli – kręcił duże koło „gospodarcz[e]” [z] nowymi przybudówkami i sekcjami, których zadaniem było jak najmniej dawać i jak najwięcej brać. O tej działalności gospodarczej pana Czaplińskiego juniora pomówimy oddzielnie.

Pozostali członkowie koterii „pułkownikowskiej” nie odgrywali znaczniejszej roli, po prostu korzystali z przychylności „wodza” (tak ironicznie nazywało Szeryńskiego jego otoczenie), który za pokorę i posłuszeństwo płacił awansami, rozmaitymi przywilejami i… udziałami w dochodach; opornych natomiast, krnąbrnych i krytycznych gnębił z zaciekłością bezprzykładną. Wkrótce sytuacja na terenie kierownictwa Służby Porządkowej pod względem personalnym zupełnie się wyjaśniła: wszystkie sprawy ważniejsze (a zwłaszcza przyjmowanie nowych kandydatów i skreślanie z listy Służby Porządkowej jako proceder najbardziej dochodowy) miał w swoich rękach osobiście pan Szeryński przy pomocy adiutanta Czaplińskiego. Nic w tych sprawach nie miał do „[gada]nia” ani dział personalny, ani przewodniczący Kom[isji] Nadzorującej, radca Zundelewicz1450, ani też jakikolwiek inny czynnik Służby Porządkowej. Nawet nie każde polecenie Policji Polskiej pomagało – tylko takie, które pochodziło od bardzo wysokich oficerów Policji Polskiej.

Następną osobą wpływową był pan Lejkin, zastępca kierownika działu I – organizacyjnego. Nie przeszkodził mu nawet w tej „karierze” jego lilipuci wzrost, wskutek którego miał bardzo duże trudności przy zgłoszeniu się do Służby Porządkowej. Trzykrotnie kandydatura jego była odrzucana przez komisję, która się nawet domyślić nie mogła, że odrzuca kandydaturę przyszłego „Napoleona” Służby Porządkowej.

[35/37 i 85] Jak oni się aprowi[zowali] Al Capone1451ma głos.

Działalność gospodarcza pierwszego faworyta Szeryńskiego, [Ignacego] Blaupapiera1452polegała głównie na wydostaniu skądś „mebli” biurowych, to znaczy jakichś ławek, połamanych krzeseł i stołów na kozłach oraz wywalczeniu dla Służby Porządkowej od kierownika Wydziału Gospodarczego Gminy, Firsta1453papieru, bibuły, stalówek itp. Udało się też luksusowo umeblować gabinet Szeryńskiego, a następnie wydostać z kasy Gminy pensję dla „pułkownika”. Jak wiadomo, urzędnikom Gminy miesiącami nie wypłacano poborów, toteż biedny „pułkownik”, ponieważ nie mógł sam stanąć przed okienkiem kasjera i prosić go codziennie o zaliczkę, powierzył tę misję Blaupa-