RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. II

strona 95 z 696

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 95


72 Gospodarka [9]

[2] Wielka wrzawa i ekscytacja dały się [bowiem] zauważyć w wielkim przemyśle, który otrzymywał znaczące państwowe zamówienia i w warsztatach drobnoprzemysłowych oraz rękodzielniczych, [również otrzymujących] zamówienia na dostawy.

[Jednakże] przemysł i handel żydowski za bardzo bezpośrednio [na tym] nie skorzystały, [z kolei] niebezpośrednio żydowskie życie gospodarcze czerpało zyski różnymi sposobami (ukryte firmy, usługi maklerskie). W tej sytuacji fabrykant i kupiec żydowski dotrwali do września 1939 r. Co prawda od marca do września polityka handlowa zmieniała się wielokrotnie, ale jednak Żydzi byli pewni, że polityka eksterminacyjna już nie powróci. To skłoniło przemysłowców do rzucenia wielkich zapasów towarów na rynek. Chociaż czasy były niepewne, a rynek kredytowy silnie ograniczony, to jednak zawierane były wielkie traktaty handlowe. Łódź zajmowała w tamtym czasie ważne miejsce w eksporcie światowym. Nie gorzej działo się w gospodarce Warszawy, która przygotowywała się do rozpoczęcia sezonu we wrześniu 1939 r. Już w sierpniu 1939 r. dały się odczuć braki towarów i fabrykantów na rynku. Po długiej stagnacji ekonomicznej koło ruszyło z miejsca.

Dnia 1 września 1939 r., w historyczny dzień wybuchu wojny, zniszczone zostały wszystkie plany i marzenia przedsiębiorców, zwłaszcza żydowskich kupców i fabrykantów, którzy mieli przed sobą złotą koniunkturę. W ciągu siedmiu dni, od 1 do 8 września, całe życie gospodarcze zostało sparaliżowane i obumarło. Sytuacja ta wszystkich zdezorientowała, a fabrykant, kupiec i drobny handlarz stali się bezsilni i biedni, skazani na własne siły. Największym przestępstwem i historycznym błędem było niezapanowanie nad sytuacją przez żydowskie organizacje gospodarcze powołane [przecież] do chronienia i wspierania żydowskiego życia ekonomicznego, z tego powodu żydowskie życie gospodarcze straciło wielkie skarby, ciężkie dziesiątki milionów, absolutnie niedające się wyrazić w liczbach. W takiej sytuacji gospodarka żydowska wkracza w nową epokę, w epokę okupacji. Naturalnie zaczynają się bardzo ciężkie dni dla życia gospodarczego, zwłaszcza dla żydowskiego, które skazane jest na zagładę. [3] Ta nowa epoka zniszczyła cały handel, przemysł, rzemiosło i drobny handel. Wszystko w krótkim czasie legło w gruzach i na tych ruinach zaczęły tworzyć się nowe źródła zarobku, nowe źródła handlu: handel uliczny, produkcja, komiwojażerstwo, zatrudnienie na pensje i inne. Kolejne ciężkie czasy dla żydowskiego handlarza i rzemieślnika stworzyły nowe formy produkcji i wymiany oraz znajdują się obecnie w ekonomicznych trybach, które nie mają sobie podobnych w historii. Wszystko to wymaga stopniowego działania według porządku: handel, drobny handel, komiwojażerstwo, handel uliczny i w ogóle wszystkie pozostałe formy handlu. To samo tyczy się rzemiosła i drobnego przemysłu. [Aktualnie] powinny zostać opracowane następujące zagadnienia: 1) w jaki sposób wyglądały poszczególne gałęzie handlu i rzemiosła wcześniej, a jak wyglądają teraz,

2) jakie gałęzie upadły, 3) handel nielegalny, legalny, nowe gałęzie handlu.

Handel

W chwili wybuchu wojny handel jako awangarda życia gospodarczego poniósł największe szkody. Wszelkie narzędzia zostały skierowane przeciwko handlowi, zwłaszcza po rozpoczęciu okupacji Polski, i częściowo również przeciwko nieżydowskiemu handlowi. Jedna gałąź po drugiej były likwidowane, ponieważ wszystko, co miało związek z Żydami przestało egzystować. W taki sposób upadła cała branża tekstylna, wyrób