RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Spuścizny

strona 231 z 464

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 231


208 [10] Materiały Racheli Auerbach

Niemniej przytrafiło się przed paru dniami, że strzelił w gromadę dzieci tak samo. Jedno zabił i zranił kilkoro. A może to nie był on? A może jednak to „korcenie” dłoni jest ważniejsze ponad tamten sentyment…

W[arszawa] 30 V 1942

A więc i tej nocy piątkowej były ofiary. Przeszło to już w stan chroniczny, że pod koniec tygodnia, w noc piątkową lub sobotnią, odbywa się jakby to nazwać proskrypcja. Kapturowym mordem nazwali to Polacy. Niemieckie sądy kapturowe w średniowieczu miały jednak zdaje się większą dozę legalności. Ofiarę ostrzegano, wiadomo było, że ponosi śmierć. Że ostrzeżenia nie ma, może to i humanitarniej, a co do wyjaśnienia winy – to u nas są tylko domysły. Noc ostatnia z większych „nocy Bartłomieja”281 jest trzecią z rzędu, gdy jednak co do pierwszych dni wiadomo było mniej więcej, że chodzi z 17 na 18 kwietnia o sprawy polityczne, o domniemany współudział proskrybowanych w wydawaniu tajnych gazet, zaś ubiegłej soboty z 23 na 24 maja o likwidację tzw. Trzynastki282, to wydarzenia ostatniej nocy są jakoś zupełnie niezrozumiałe. Wśród ofiar jest tylko jeden policjant, co do którego są indykacje wskazujące na Trzynastkę, służył mianowicie przed wstąpieniem do S[łużby] P[orządkowej] w Trzynastce i miał numer po 1800283. Nazwa oficjalna: Urząd Walki z Lichwą, czapki z zielonym otokiem, opinia szantażystów i pasożytów utrzymujących kontakt z Niemcami, lub żerujących na podejrzeniu żydostwa warszawskiego o to, że kontakt taki posiadają i jak zechcą – mogą zaszkodzić. Główny dyrektor Gancwajch tytułowany redaktorem284. Błyskawiczna kariera, skupienie przeróżnych funkcji [26] i … dochodów. Dysponowanie olbrzymimi sumami i przez cały czas – nie wiadomo z jakich pobudek i dla jakich celów – usilna dbałość o alibi u żydowskich czynników społecznych, narzucanie się na protektora zwłaszcza dziennikarzy, artystów, literatów. Szastanie się na wszelkich imprezach, nawet na pogrzebach, wspólne fotografie. Aż wreszcie taki koniec. Charakterystyczne jednak jest, że jego, ani drugiego głównego machera Trzynastki, Sternfelda285, nie znaleziono. Może jednak oni zostali w porę ostrzeżeni i, drżąc o własną skórę, pomniejszych kamratów nie ostrzegali, zainteresowani może w tym, by zapchać gębę molochowi. Pojawiły się po bramach domów listy gończe, rozeszły się sprzeczne pogłoski o ujęciu lub ucieczce to jednego,