RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Spuścizny

strona 257 z 464

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 257


234 [11] Materiały Racheli Auerbach

wielkość, filozoficzna wyniosłość, etyczna przewaga... Prawdziwy splot fenomenów konającej duszy.

Taka jest codzienna pożywka kierowniczki kuchni. Ileż to razy prosiłam zmiłowania [7] od moich „klientów”: „Ja nie jestem jakimś «konfesjonałem», gdzie ludzie przychodzą się wypłakać. Nie załamujcie mnie, ja muszę myśleć o innych rzeczach” – ale oni byli jak małe dzieci, zapatrzone w siebie, i jeśli mieli do mnie jakąś prośbę, której nie mogłam spełnić, nie było takiej siły, żeby ich przekonać, że naprawdę nie mogę. Nigdy nie przyjmowali do wiadomości moich słów, czasem nawet nie słuchali, co do nich mówię, powtarzali swoje życzenia jak nakręceni, wywierając na mnie presję, że muszę spełnić ich wolę.

Ile scen z drugiego aktu „Dybuka” rozegrało się przy drzwiach do pomieszczenia z kotłem. Każdy wybuch paniki na rynku b[…]b znajdywał natychmiastowe odzwierciedlenie w kuchni. Ile scen z poczekalni u lekarza, lekarza, rabina-cudotwórcy rozegrało się w pokoju numer 12, w naszej kancelarii. Ile łez, [8] po kobiecemu lekkich i po męsku krwawych, widziałam, ile sama wycisnęłam… Łez ludzi doprowadzonych do rozpaczy lada słowem, moją skłonnością do bycia „konkretną”. I kiedy już na dobre postanowiłam, żeby z całą konsekwencją, w stu procentach wykonywać instrukcję „oddziału”, przychodziła proza życia i wszystkie instrukcje obracała wniwecz. Z całą konsekwencją.

„Esse”338 i jedzenie – przyczynek do filozofii głodu.

W przedmowie do tego rodzaju zapisków aż się prosi, żeby trochę pofilozofować o kwestii jedzenia jako takiego. Trzeba by Tomasza Manna, żeby postawić to zagadnienie w całym jego rozmiarze metafizycznym. A może Mann już to wręcz uczynił w „Czarodziejskiej górze”, kiedy analizował egzystencjalny problem sensu życia. Cywilizacja ludzka, zbiorowa organizacja nowoczesnego społeczeństwa [9] bb[…]bb. W moim opisie chcę uniknąć melodramatycznego tonu.

Już w działach sprzed tamtej wojny, u Remarka339, a także w książce „Sittengeschichte des Weltkrieges” Magnusa Hirschfelda340, mocno podkreślano występowanie fizjologicznych funkcji organizmu. [10] Na pierwszym miejscu trzeba dać pełny obraz tego, cóż to takiego jest jedzenie, głód i śmierć głodowa. Do pieca ze wszystkimi dotychczasowymi opisami głodu. Kto nie przeżył w latach 1941–1942 w getcie warszawskim lub innym, ten nie ma o tym bladego pojęcia. Kto nie widział człowieka rzucającego się na ziemię, żeby z brudnej, zabłoconej podłogi zlizywać spomiędzy odpadów i błota talerz wylanej zupy, bb[…]bb kto nie widział zjadania z chodnika wymiocin pijaka, kto nie widział człowieka posuwającego się