RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Spuścizny

strona 76 z 464

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 76


Materiały Racheli Auerbach [1] 53

Niezrozumiałość wytworu czy złe zrozumienie.

Dla wyjaśnienia powyższego poglądu koniecznym jest wskazać na szereg okoliczności.

1. W przykładzie prof. Twardowskiego „niezrozumiałość” rysunku stanowi kryterium niewyrażoności tego wyrazu. Wyrażoność zaś oznacza występowanie w odnośnym kompleksie poznawczym osoby patrzącej wytworów psych[icznych] podobnych (lub zastępczych) do wytworów psych[icznych] osoby wytwarzającej dotyczący wytwór psychofiz[yczny]. Wobec tego niewyrażoność oznaczać by miała niewystępowanie w umyśle osoby patrzącej wytworów podobnych do wytworów psych[icznych] osoby wytwarzającej. A jednak, czy to się zawsze równa niezrozumiałości? O wiele częściej zdaje się równa się to raczej złemu rozumieniu. Należy tu mianowicie zwrócić uwagę na fakt, że także w wypadkach „niewyrażoności”, gdy w odnośnym kompleksie poznawczym osoby patrzącej nie występują wytwory podobne lub zastępcze, wystąpić tu jednak [57] mogą jakieś inne wytwory psych[iczne], które w dodatku subiektywnie mogą być ocenione jako „zrozumienie” rysunku. Może np. poza zawsze zachodzącym wystąpieniem pewnych wrażeń zmysłowych i związanych z nimi asocjacji uczuciowych, wystąpić także zupełnie dobitne ujęcie jakiejś chociażby urojonej kompozycji oraz wniosek o związanej z nimi treści psychicznej tak, że cały przebieg dotyczącego zjawiska psychicznego pod względem formalnym nie różniłby się niczym od reakcji na wytwór „dobrze rozumiany”.

Możemy tu przytoczyć jaskrawy przykład takiego zjawiska. Malarz żydowski Pilichowski namalował olbrzymi obraz pt. „Otwarcie Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie”. Obraz przedstawia moment, gdy lord Balfour stojąc na bogato dywanami udekorowanej trybunie, wygłasza mowę inauguracyjną wobec wielkiego tłumu ludzi. W pewnym mieście, gdzie obraz ten był wystawiany, jedna ze zwiedzających pań określiła go jako… licytację dywanów. Otóż, czy wobec tego, że w umyśle jej powstały inne wytwory aniżeli te, które kierowały pędzlem malarza, można tu powiedzieć, że nie ujęła ona wyrazu jego dzieła? Zdaje się, że o wiele właściwiej jest tu powiedzieć, że obraz dla niej miał inny wyraz niż dla większości patrzących nań osób innych. Przykładów takich można wyliczyć ogromną ilość i zawsze się okaże, że złe rozumienie, czyli niepodobieństwo dotyczących tworów psych[icznych] osoby wytwarzającej i patrzącej na odnośne wytwory psychofiz[yczne] łączy się bardzo często z ujęciem przez tę drugą, dzięki powstaniu w niej wytworów niepodobnych, do wytworów osoby wytwarzającej, pewnego znaczenia psychicznego. Osoba patrząca ujmuje zatem wyraz jako znak pewnej treści, mimo że ta treść jest inną od treści psych[icznej] związanej bezpośrednio z tym znakiem po stronie osoby wytwarzającej.