RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 103 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 103


76 Obrazy getta [6]

się do syta i wydawszy kilkadziesiąt złotych mają odwagę na prośbę o jałmużnę odpowiedzieć, że nie mają drobnych, że nie mogą nic dać, żeby nie a[...]a żeby nie zasmradzali ulicy itd.

[25] Ale bądźmy szczerzy!

[Takie] kawiarnie istnieją i mogą istnieć, ale to jest aż za dużo usprawiedliwienia. Bo — jeśli są bogacze, muszą oni mieć swoje lokale. Bo — jeśli nie ma poza domem dokąd pójść — lokale są konieczne. Bo — jeśli panuje taka ogólna i bezwstydna demoralizacja publiczna, takie lokale muszą istnieć i są tylko naturalną emanacją warunków ogólnych.

Władze nie pozwalają pokazywać na wystawach sklepowych bułek, ciastek, białego pieczywa, owoców. A dlaczego pozwalają na tak hałaśliwą reklamę knajp? Przecież to jest to samo! Rozumiemy, że nie można zamykać knajp czy burdeli, bo jak długo oni rządzą, muszą dbać o swoje lokale, więc nie możemy od nich żądać, żeby zamykali to, o co i dla czego a[...]a . Ale dlaczego nie ma żadnych podatków gminnych w konsumpcji, od siedzenia, od muzyki, od a[...]a luksusowych dań?

[26] [Zresztą] samo istnienie lokali tego rodzaju — poza „Arizoną” i pół–domami publicznymi — nie jest jeszcze samo w sobie złe. Chodzi o to tylko, aby lokale takie istniały nie dla żarcia i pijactwa, nie wyłącznie dla snobów i nierobów, nie dla szmuglerów i spekulantów, ale również dla ludzi pracy, urzędników, inteligencji pracującej, proletariatu, te lokale przez swój luksus i drogą konsumpcję, przez swą atmosferę i sprzyjanie oraz pochlebianie hołocie nie są przystępne dla tych warstw.


ARG I 661 b (Ring. I /50).
Opis: oryg., rkps, zeszyt, atrament, j.pol., 155x200 mm, niewielkie uszkodzenia i ubytki tekstu, k. 26, s. 26.