RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 210 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 210


Komitety Domowe [21] 183

Ale najgorsze dni dopiero miały nadejść. Próba ogniowa i chrzest bojowy, wymagające odwagi i śmiałego patrzenia śmierci w oczy i karności żołnierza na froncie. Cechy, których się często odmawiało Żydowi, a cóż dopiero „Kupcowi z Nalewek”.

Dzień 25 września jest dniem pamiętny[m.] Przez całą noc rozrywały powietrze poci[ski] [22] artyleryjskie, a o godz. 6–ej nad ranem zawarczały samoloty. Krążyły bezkarnie nad bezbronnym miastem, wydanym na zburzenie i pastwę płomieni. Bez przerwy padały bomby, niecąc pożary, siejąc zagładę i zniszczenie. I nie było ceny ani mocy, która by wyzwoliła z szatańskiego uścisku. Dzień był pogodny jak wszystkie dni września Onego roku. Ale tego dnia błękit nieba pokryty został czarnymi chmurami dymu, które zasłoniły słońce. Łuny pożarów nie świeciły jaskrawą czerwienią ognia, a złoto słońca wyglądało jak brudny zakopcony mosiądz. I miasto całe wydawało się jak olbrzymia gromnica zapalona nad końcem świata w dzień sądu ostatecznego.

Tego dnia palą się domy Nalewki 16, 18, aa[...]aa Wszyscy członkowie OPL Kom[itetu] Lok[atorów] dyż[urują] na dachach w dzień i w nocy, uzbroj[eni] [23] w siekiery i łopaty, walcząc skutecznie z bombami zapalającymi. Nikt n[ie] szuka schronu, każdy jest na swoim pos[te]runku w miejscu najbardziej eksponowanym. Domy naprzeciwko 27, 25, 23 wystawione są na pożar. Dom 27 już się pali. Muszą zlokalizować pożar, bo grozi domom 23/25. Panowie Kahan, Haberman i Mikelberg w największej panice usiłują się dostać do Oddziału Straży Ogniowej Nalewki 2, żeby sprowadzić strażaków. Wtem runęła ściana domu Nalewki 18 i wszyscy zostają zasypani gruzem. Z żaru bijącego od palących się domów 16, 18, 20 zapalają się drewniane zamknięcia sklepów domów przeciwległych. Mokrymi szmatami nałożonymi na szczotki gasi się pożar desek, od kt[órych] mogłyby się zająć domy. Ale za mało [lu]dzi do pracy, brak wody. Sprowadza się [24] strażaków, robotników, przywozi w [beczkach] wodę. Rachunek wydatków, związany[ch] z obroną przeciw pożarową domu wyno[si] 13.620 zł.

[22] Było to we wrześniu 1939 r., kiedy jeszcze nie przerobiliśmy wojennej szkoły „praworządności”. Należy o tym pamiętać, inaczej blade nam się wydają owe sankcje w porównaniu z praktyką r. 1942.


[25] Aneks I.

Wydano na rato[wanie] domów Nalewki 23/25.

38 osób po 100 zł                         3.800 zł

Strażak                                         1.000 zł

”                                                    800 zł

Studnia                                         650 zł

Strażacy (5 osób)                         3.500 zł

Przywiezienie wody 475 zł
(w beczkach od wina po 500 litrów)
10 osób po 30 zł                           300 zł