RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 30 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 30


Obrazy getta [1] 3

Łkały olbrzymie ich szyje.

„Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy. Dla miasta Warszawy. Hallo! Hallo! Uwaga! Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy!”.

Gdzieś wysoko, prawie niewidoczne, ukazały się trzy srebrne maszyny. Zwiastuny. Macki wyciągnięte nad miasto. Odezwały się zenitówki6. Metaliczne uderzenia, jak w blaszaną beczkę. Ogniste, czerwone pomarańcze lecą wymierzone na wroga.

Rzzzzzz! Rzzzzzzzz! Rzzzzz! Zaterkotały maszynowe karabiny. A przez odgłosy artylerii wciąż przebija się głuchy rytm. I wciąż chodzą jeszcze te tysiące nóg, tysiące butów wybiją krok na twardym bruku, tysiące kul czeka w lufach [3] i tysiące bagnetów, stęsknionych wrogiej, podłej, antypolskiej krwi. Z murów, z pomiędzy reklam, wygląda prostokąt plakatu propagandowego. Na chwilę przesłania go krwista czerwień obwieszczenia mobilizacyjnego. Rozpala się, rozpłomienia i gaśnie znów. Wszystko wraca na miejsce.

„Gwałt zadany siłą, musi być siłą odparty”.

I tam też szare szeregi wojska wystukują swój miarowy krok. Ram. Ta — ta — tam. Ram. — Ta — ta — tam. Woj. Na. Woj. Na. Lewa. Lewa. Wojna!

Wojna weszła, wdarła się w miasto, wkroczyła w zamknięte ciche budynki, ożywiła przygnębionych ludzi, skruszyła więzy łączące ich z biurem czy warsztatem, rozruszyła to zwarte, zbite kłębowisko istot, tworzących ludność Warszawy. Zaskoczyła wszystkich.

Wypowiedzenie jej przyszło tak niespodziewanie, tak nagle, że wszyscy ludzie potracili głowy jeszcze zanim w nie trafił niemiecki szrapnel7.

Nikt nie wierzył, że Niemcy przyjmą wojnę po podpisaniu układu przez Polskę, Francję i Anglię. Tym większe było osłupienie [4] tych dwunożnych istot wiercących się po mieście i przysłuchujących się tu i tam perorującym domorosłym politykom. Mimo wszystko wierzą, że Niemcy cofną się jeszcze. Bo tak im najwygodniej myśleć.


6 września 1939.

Tylko warszawiak zna tę datę. I tylko warszawiak wie, co ona oznacza.