RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 346 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 346


Walka z tyfusem [31] 319

ba Porządkowa, której zadaniem było blokowanie domów, tzn. nie wypuszczanie i wpuszczanie do domu blokowanego, oraz odprowadzenie mieszkańców domu do kąpieli. Przy tych swoich czynnościach Służba Porządkowa „zarabiała”. Rzemieślnik, czy też inny zatrudniony, musiał przecież iść do swej pracy. Za małą opła[tą] 50 gr., 1 zł, 2 zł, płaconą porządkowemu przy bramie, opuszczał taki osobnik dom. Ktoś nie chciał iść do kąpieli — znowu za op[ł]atą wpłaconą porządkowemu, bywał wypuszczany. Ostatecznie cała akcja ściągała się do najuboższych, może zresztą kąpieli najbardzie[j] potrzebujących. Zaznaczyć jednak wypada w tym kierunku bardzo ciężką służbę funkcjonariuszy Służby Porządkowej. W czasie zimy trzeba było prowadzić do kąpieli wśród trzaskających mrozów 15–do 20° ludzi nie ubranych, wygłodzonych, ludzi, którzy często nawet iść z głodu nie mogli. W niektórych wypadkach Służba Porządkowa stawała bezradna. Oto mieszkanie nędzarza: kołdra zawszona, lecz stanowiąca jedno jedyne okrycie kilkorga niejednokrotnie ludzi, nie mających innego odzienia. Początkowo do służby przeciwepidemicznej wysyłano doraźnie funkcjonariuszy porządkowych. Od czerwca 1941 r. byli funkcjonariusze specjalnie do tego delegowani, aż wreszcie w listopadzie 1941 r. utworzono specjalną Kompanię Przeciwepidemiczną — jako kompanię asystencyjną komisarza do walki z epidemią.

W czasie największego nasilenia tyfusu, które przypadało na miesiące: wrzesień, październik i listopad, lekarze dzielnicy żydowskiej, leczący tzw. ukryte wypadki tyfusu, mieli wspaniałe żniwo dla swojej praktyki. Nie można powiedzieć, by lekarze żydowscy [6] zdali egzamin ze zwykłej etyki lekarskiej i zasad uczciwości. Wykorzystywali oni przeważnie w sposób bezwzględny sprawy pacjenta przed koniecznością udania się do szpitala i tę okoliczność, że leczyło się tzw. ukryty wypadek tyfusu. W szpitalach stosunki były okropne. W czasie nasilenia tyfusu niejednokrotnie 3–4 osoby leżały na jednym łóżku. Bielizny prawie nie było. Pożywienie było więcej niż liche.

Po wybuchu wojny z Rosją i po zajęciu Lwowa przez Niemców, rozpoczął się etap szczepienia tzw. szczepionką Weigla28. Utworzył się po prostu osobny handel w tej dziedzinie w dzielnicy żydowskiej. Początkowo (koniec lipca) szczepionka kosztowała 400 zł. W miarę nasilenia tyfusu, cena na szczepionki wzrastała i dosięgała ceny 900 zł., a nawet i wyższej. Podobno, wg profesora Hirszfelda29, można było szczepić jedną normalną dawką 2 osoby i przyjęło się w dzielnicy żydowskiej tego rodzaju szczepienie. Między szczepionkami, które ukazały się w dzielnicy żydowskiej, okazało się wkrótce bardzo dużo fałszywych. Przed kupieniem szczepion-