RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 38 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 38


Obrazy getta [1] 11

— piersi

— głowy

— i wznosi się jeszcze wyżej na tarczę zegara. Huk. Drugi. Piąty. Cały magazynek rewolweru siedzi teraz w tym grzesznym zegarze. Grzesznym. Przeszkadzał władzom. Wahadło chwieje się jeszcze w obie strony jak człowiek ślepy albo pijany. Cisza. I jak błyskawica czarne niebo przecina ją bydlęcy, pijany wrzask:

— „Raus von hier! Verfluchte Juden! D... ... .. Raus!!!”21

Drzwi były zastawione. Przy drzwiach stali ci przedstawiciele europejskiego narodu, [21] die Kulturträger22, z rewolwerami w rękach. Przedstawiciele rozbestwionej faszystowskiej bandy.

Okna odskoczyły, niby same otworzyły się. Przez otwory zaczęli uciekać ludzie. Uciec sprzed kul, które ciągle sypią się nad samymi głowami. Szybko. Głowa, Noga. Ktoś. Upadł. Ręka. Szyba. Brzęk. Pękła. Głowa. Rozcięta. Krew. Krew. Pustka.

W drzwiach stają trzy sylwety. Zielone. Na pryczy leży czwarta. Czarna. Oczy otwarte szeroko, jakby dziwią się wszystkiemu co się dzieje. Broda zakrywa piersi. Włosy długie, czarne, wpadające aż w granat. W długich pasmach spadają na ramiona. Huk.


Na pryczy leży człowiek. Oczy otwarte, ciągle jeszcze z tym wyrazem niewymownego zdziwienia. Broda zakrywa piersi. Po długich pasmach włosów spływa, skapuje na podłogę i rozlewa się w wielką plamę czerwień.


Samochód ciężarowy. Niemcy. Łapią do pracy. Wóz do połowy zapchany ludźmi. Ale to jeszcze mało. Jeszcze dziesięciu, piętnastu.

[22] Stary człowiek. Siwy. Z laską. Powoli idzie wzdłuż trotuaru. Laską nierówno uderza o bruk. Podszedł bliżej i nareszcie zobaczył. Drżącą ręką z pośpiechem sięga do kapelusza. Siwe włosy rozsypują się w nieładzie. Lecz nie uczynił tego dość szybko. Cienki rzemień szpicruty z rozmachem spada na jego twarz. Czerwona pręga. Drugi Niemiec podbiega, wyrywa mu laskę i uderza nią starca w głowę.

Na ulicy leży ciało. I dwie połowy laski. Niemiec woła przechodzącego człowieka z czerwonym krzyżem. Ten podchodzi. Klęka. Podnosi głowę leżącego.