RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 392 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 392


Gospodarka i finanse [36] 365

ARG I 629 (Ring. I/62 i I/284). Opis:

a) Ring. I/284
oryg. rkps, atrament, j.pol., 205x295 mm, uszkodzenia i ubytki tekstu, część stron nieczytelna, brak jednej karty, k. 44, s. 44.

b) Ring. I/62
odpis, 2 egz., mps z rkps uzup., atrament i ołówek, j.pol., 210x297 mm, k. 52, s. 52. Edycja na podstawie odpisu (a) Ring I/62 k. 26, s. 26.

Druk: BFG, t. I, z. nr 3–4/1948, s. 3–40 (w przekladzie Hersza Wassera); BŻIH, nr 35/1960, s. 55–86; Selected Documents, s. 552–584.


36.

Po 11.1941, Warszawa–getto. NN., Notatki dotyczące produkcji „eksportowej” getta warszawskiego

[1] Według obliczeń szacunkowych wartość eksportu z ghetta warszawskiego jedynie w branży drzewnej wynosiła w miesiącach styczeń–marzec 1941 r., następnie maj — do wybuchu wojny z Sowietami, około 4–5 milionów złotych miesięcznie. Był to eksport na wpół legalny, dokonywany za pominięciem Transferstelle. Jest rzeczą ciekawą, że w okresie tych milionowych dostaw półlegalnych zamówienia oficjalne ze strony Transferstelle ograniczyły się do... 25 taboretów miesięcznie.

Przemysł szczotkarski znajduje się w sposób bezkonkurencyjny w rękach żydowskich od szeregu miesięcy. Do warsztatów szczotkarskich występujących jak grzyby po deszczu, napływają zamówienia prawie że bezustannie. Nie tylko Warszawa zamawia. Przybywają zamówienia z Krakowa, Krosna i innych miast. I tutaj Transferstelle nie ma z całym tym obrotem nic wspólnego. Wniosek jest jasny i fakt ten staje się zrozumiały dla producentów żydowskich. Szczęśliwe są te miasta, w których nie ma Transferstelle...

Odkryta została nieznana ziemia... Warszawscy Żydzi umieją pracować i są dobrymi rzemieślnikami. To przekonanie zaświtało w umysłach niemieckich od chwili, zdaje się, kiedy w jednym z obozów dla jeńców polskich jakiemuś oficerowi zepsuła się obroża dla psa i wyszukano rymarza wśród jeńców, który obrożę naprawił. Tym rymarzem okazał się Żyd.