RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie

strona 467 z 597

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 467


440 Żydzi i Polacy. Asymilatorzy i neofici [52]

na to daliśmy już wcześniej odpowiedź, że nie umiemy służyć cyframi, które by informowały, jakie nastawienie Polaków do Żydów wyraża wolę i uczucia większości.

I jeszcze jedno. Jeśli mowa o stosunkach polsko–żydowskich, to trzeba przynajmniej w kilku słowach powiedzieć coś o stosunku Żydów do Polaków. Abstrahujemy od samych stosunków handlowych, bo tam decydują dzisiaj wyłącznie metody swoiste, kolidujące z każdą moralnością przedwojenną. Trzeba więc naprzód stwierdzić, że Żydzi z rozrzewnieniem i głęboką wdzięcznością pamiętają o dobrodziejstwach i pomocnej ręce, jakie im poszczególni Polacy wyświadczyli. Na pewno nigdy nie zapomną im tego i przy najbliższej przyszłości postarają się odwdzięczyć. Co zaś dotyczy zniewag i podłości — to o tym nie zapominają, lecz nie chcą pamiętać. Mają zaufanie do narodu polskiego. Ale jedna rzecz nieprzyjemnie uderza: zdecydowane poczucie niższości. Ten „Inferioritatis Komplex”58 sprawia, iż każdemu Żydowi dalej imponuje to, że ktoś powiedział o nim, że wygląda jak Polak, chwali się znajomościami i kontaktami z Polakami, jakby sam ten fakt był już tytułem do chwały. Wobec Polaków większość Żydów zachowuje się uniżenie, nadskakująco pochlebiając i służąc im, jakby byli istotnie czymś niższym. Żydówka dumna jest z flirtu przygodnego z tramwajarzem czy monterem. Żyd kłania się nisko Polakowi, jak kiedyś jego dziad arendarz59szlachcicowi–dziedzicowi. Tego nie można wykorzenić, bo to tkwi już we krwi widocznie.


ARG I 659 (Ring. I/92).

Opis: oryg. rkps, zeszyt, atrament, j.pol., 155x195 mm, k. 11, s. 11.

Druk: Selected Documents, s. 615–620 („Stosunki polsko–żydowskie”), s. 674–677 („Polscy pisarze”).