RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 129 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 129


80 „Dror”, nr 5 [3]

[27] O, powiedz, dlaczego
Tulisz mnie mocno do serca swego?
Dlaczego milczy ten nieznajomy?
A wzrok jego twardy, stalowy?

Nie przypomina ojca mego,
Ojca młodego i pięknego.
Gdy o zmroku w drogę zbiera się,
Podajesz mu kawę.

Kiedyś ojciec brał mnie na kolana
I huśtając na fotelu, mawiał:
– Powiedz Hans, powiedz mi, Czy dziś mama dała burę ci?

Teraz daleko ojciec jest,
Matka mocno tuli mnie.
W oknie świt czerwieni się,
Krwawą łuną kładzie się.

Ktoś puka rano. Zadaje pytanie:
– Czy matka z dzieckiem mieszka tu?
– Tak – odpowiadamy mu.
Ojciec przesyła pozdrowienia i całusa wielkiego
Dla matki i dla Hansa małego.

Ojciec rzekł przed odejściem swoim:
– Powiedz całą prawdę Hansowi,
Że tylko dla niego walczyłem,
Dla niego życie straciłem.

Że synka swego kochałem
Dla niego dłużej w domu zostałem.
Niech wierzy, że wszystko ma swój kres
Że mrok kiedyś skończy się.

Hans tłumaczy sobie śpiesznie:
– Może pół roku to potrwa jeszcze.
Za pół roku podrosnę, skończę siedem lat
I jak inni pójdę w świat.

Potem nadeszły dni
Pogrążone w ciszy
Nie strzelają na ulicy
Matka już nie roni łez