RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 205 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 205


156 „Dror-Wolność” [4]

Z wieścią radosną na ustach przybiega
trzech trędowatych z zamiejskich dróg.

– Kraj cały obległe miasto przypomina,
głód nie do zniesienia panuje w nim dziś.
– Lecz ja nie chcę słyszeć radosnej nowiny,
gdy z ust trędowatych ma przyjść!

Czysty i zdrów niechaj prze ku wolności,
gdyby zaś drogę stracił wśród śnień –
wolę skon wybrać w czas przeciwności,
by Wielkiej Prawdy oświecał dzień!


Sewer422
NA TLE DNIA
(Szkic programu)

Weszliśmy w drugie lato wojny. Po zimowych przygotowaniach w ośrodkach zbrojeniowych i gabinetach dyplomatów, po akcji wiosennej, która ma się ku końcowi, nowe kraje i narody wtrącone zostaną w wir burzy wojennej. Ropiejący wrzód na ciele Europy przenosi się na inne części świata, płomienie zataczają coraz szersze kręgi. I nie wiemy, gdzie, kiedy, jak skończy się piekielny ten koszmar.

Na gruncie życia żydowskiego stan nie do zniesienia. Zamknięte mury działają w dwóch kierunkach. Moralnie przytłaczają, gniotą i degenerują psychikę, ekonomicznie zabierają olbrzymiej większości wszelkie możliwości utrzymania. Wyniki dają się zauważyć na każdym kroku. Do tego należy dodać panoszącą się wewnątrz murów demoralizację społecznego życia. Bezczelne wprost łamanie wszelkich zasad etyki przez naszych „trybunów” i „obrońców”. Kupczenie życiem i zdrowiem ludzi na wszystkich odcinkach.

Strusiej polityki należy już ostatecznie zaniechać.

Trzeba postawić wyraźnie pytanie: skąd się to wzięło? dlaczego stan taki zaistniał? dlaczego wojna odbiła się najostrzej właśnie na nas, na Żydach? dlaczego getto i właśnie takie getto?

I nie wolno nam zadowolić się odpowiedzią, że cierpimy wraz z innymi, na równi z innymi narodami. Było [s] to bolesną obrazą wobec męczeństwa żydowskich mas. Ci, którzy chcą o nim zapomnieć, uprawiają nic innego jak czystej wody oportunizm.

Jeśli zechcemy się zastanowić nad genezą dzisiejszego getta, [5] musimy sięgnąć do przeszłości. Bo przecież wojna obecna tej sytuacji nie stworzył a. Dyspozycje do takiego stanu istniały i przed tym. Bo życie żydowskie nigdy nie było na dostatecznie mocnych podstawach oparte. Zawsze byliśmy zależni prawie w zupełności od innych, najmniej zaś od nas samych. Tam zaś, gdzie moglibyśmy sami coś zdziałać, okazywaliśmy się wewnętrznie niedojrzali.