RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 32 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 32


Wstęp XXXI

sumienia. Icchak Cukierman wspominał: „niektórzy z nas nie czuli się z tym dobrze. Uważali, że ratujemy siebie samych, nie przejawiając odpowiedzialności za innych, za naród. W pewnym okresie uważałem, że ludzie z naszego ruchu powinni pójść do obozów pracy jako grupa […]. Potem przekonałem się, że było to naiwne podejście. Zrozumieliśmy, że nie można prowadzić żadnej działalności w ramach tego, czym był

»obóz pracy«. Wniosek był prosty: próbować ocalić przynajmniej to, co mamy. Nie byliśmy w stanie uratować całej żydowskiej ludności Warszawy”92. Echo tych rozważań pobrzmiewa w notatce „Na marginesie” opublikowanej w „Dror-Wolność”.

Działalność wychowawcza Droru

W kwestii działalności kulturalnej i wychowawczej – inaczej niż w wypadku form wspólnych całemu ruchowi chalucowemu – ujawniają się różnice między Drorem a Gordonią. Punkt wyjścia jest wszakże ten sam, ta sama jest bowiem diagnoza. Jeśli porównać programowe teksty wychowawcze: „Młodzież żydowska w obecnym momencie” Tuwii Borzykowskiego (R. Domskiego), opublikowany w 3 numerze „Droru”, oraz artykuły Eliezera Gellera w „Słowie Młodych”, obserwacje dotyczące sytuacji dzieci i młodzieży w getcie są w zasadzie zbieżne. Wśród problemów na pierwszym miejscu wskazywane są: zakaz nauczania i wzrastający analfabetyzm, fatalne warunki życia, konieczność walki o zapewnienie fizycznej egzystencji powodująca przedwczesne starzenie się młodych ludzi93, a także ich demoralizację – często powtarzać się będzie fraza mówiąca o demoralizującym wpływie „ulicy”. Bardzo wiele uwagi Geller i Borzykowski poświęcają problemowi rozwarstwienia społecznego i szczególnie dramatycznej, a zarazem stanowiącej niezwykle trudne wyzwanie sytuacji młodzieży najuboższej.

Nowe zadania wychowawcze obejmować więc musiały zapewnienie podstaw fizycznej egzystencji (posiłków, wsparcia materialnego), organizację samopomocy i odbudowę społecznej solidarności, przejęcie funkcji szkoły dla młodszych, wśród starszych zaś podjęcie zadania budowy „gniazd oporu psychicznego”, wreszcie podtrzymanie idei i aspiracji syjonistycznych. Formy działania wszakże będą się znacząco różnić.

Dror był organizacją o dość luźnej strukturze, opartą na więziach przyjacielskich i osobistej relacji między instruktorami a wychowankami. Podstawową formę organizacyjną stanowił merkaz – lokalne centrum spotkań ruchu i miejscowa rada. Poza wydawaniem prasy Dror prowadził w warszawskim getcie stałą działalność edukacyjną. Jesienią 1940 r., z inicjatywy Marka Folmana i Icchaka Cukiermana, a pod kierownictwem Chaima Zelmanowskiego, ruszyło podziemne hebrajskie gimnazjum, w którym uczyło się 72, a następnie 120 uczniów i uczennic94. Jeszcze w lipcu wydano – w kilkuset egzemplarzach – pierwszą konspiracyjnie drukowaną książkę: antologię „Męka i bohaterstwo w przeszłości żydowskiej w świetle dnia dzisiejszego”95. Zredagowali