RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 351 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 351


302 „Słowo Młodych”, nr 5 [8]

O 21 tamuz29

TEODOR HERZEL

(w 37. rocznicę śmierci)

Beniamin Zeew Herzl 10 ijar 5620 – 20 tamuz 566430

37 lat mija w roku bieżącym od chwili, kiedy opuścił nas Teodor Herzel31. W ciągu tego okresu osierocenia przeżywaliśmy chwile rozmaite: mieliśmy momenty wzlotu i upadku, powodzenia i niepomyślności. Częstokroć zdawało się nam, że oto stoimy na progu realizacji marzeń i ideałów, które Herzel w płomieniu swego ducha wykuł i przekazał pokoleniom następnym. Z drugiej strony ogarniały nas niejednokrotnie ciężkie rozczarowania i zwątpienia na widok piętrzących się przed nami trudności.

Nie upadliśmy jednak. W lat dziesięć po Jego zgonie przeciągnęła nad naszymi głowami burza wielkiej wojny. Przyniosła nam uznanie naszych praw przez narody świata do samodzielnego bytu w Erec32.

W 35 lat po Jego śmierci rozpętana została nowa burza światowa; okrutna w swoim dotychczasowym przebiegu, niezmierzona w swoim zasięgu, wstrząsnęła fundamentami świata. Wyjątkową tragedię w tej wojnie przeżywa żydostwo europejskie – to żydostwo, które do niedawna cieszyło się dobrodziejstwami epoki liberalizmu. „Golus”, który ono przeżywa obecnie, przerasta w swych rozmiarach wszystko, co było przepowiadane przez Hercla.

W mękach niewysłowionych wykuwa się nowe oblicze świata, w którym niewątpliwie i my znajdziemy swoje „miejsce pod słońcem”. Dlatego też nakazem chwili jest ścisłe, jak nigdy dotąd, skupienie się dookoła pamięci i wielkiego testamentu duchowego Teodora Herzla.

Red.

[5] CZYN HERCLA W ŚWIETLE KRYTYKI WSPÓŁCZESNEJ (Z okazji 45-lecia ukazania się „Judenstaatu”33)

„Od p. Hercla nikt wprawdzie żądać nie będzie, by się za swoje „Państwo Żydowskie” dał uśmiercić, nic by to nie pomogło… Autor woli widocznie siedzieć sobie we Wiedniu na wygodnym krześle redaktora-felietonisty jednego z największych dzienników, a innym udzielać rad i wyłuszczać projekty w dowcipnych i błyskotliwych zwrotach. Broszura jego, która wywołała chwilowe, wielkie zainteresowanie i ogólną dyskusję, wkrótce pójdzie w zapomnienie, nie zostawiwszy ani śladu najmniejszego, bo