RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 391 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 391


342 „Słowo Młodych”, nr 6–7 [8]

o tym dostatecznie przekonała. Widzimy, że człowiek152, jaki by nie był daleki od doskonałości, posiada mimo to poczucie sw[ej] niedoskonałości i chowa w duszy tęsknotę za doskonałością, za dobrem, z[a] ideałem, która to tęsknota w pewnej mierze przybiera też postać żywego dążenia, wyrażającego się w formie różnych ruchów i prądów. Na każdy wypadek pojedynczy człowiek, nawet gdy grzeszy – świadomie czy nieświadomie przeciw wzniosłym dążeniom ludzkim, czuje do pewnego stopnia potrzebę usprawiedliwienia się. Naród natomiast jako jednostka zbiorowa jest okrutnym i podłym zwierzęciem drapieżny m, które nie ma równego sobie wśród najokrutniejszych besti i. Narodowi jako takiemu wolno nie tylko pożerać, zabijać, rabować, kraść, kłamać, oszukiwać, gwałcić, dopuszczać się najwstrętniejszych występków, lecz wszystko to poczytane mu bywa za czyn chwalebny, z a bohaterstw o, za rzecz godną największego poświęcenia153. I co do tego, jak stwierdziliśmy w czasie wojny, godzą się wszystkie stany, stronnictwa i grupy. Wszystkie odwieczne ideały i dążenia ludzkości bledną i nikną wobec tego bestialskiego postulat u, wobec ordynarnego egoizmu narodoweg o. A czymże jest w tym czasie naród, jeśli nie osobowością zbiorową, twórcą życia zbiorowego? Jakże w tym stanie rzeczy może być życie zbiorowe ludzkim, nawet gdy oprzemy je na najsprawiedliwszym ustroju społecznym?

Krótko mówiąc: skoro nie ma narodu ludzkiego, nie ma człowieka ludzkiego, nie ma jednostki ludzkiej. Kto to może jeszcze tak jasno pojąć, jak my, Żydzi? Myśmy po raz pierwszy ogłosili, ż e człowiek stworzony został na podobieństwo Boga; my powinniśmy dalej pójść i ogłosić: naród winien być stworzony na podobieństwo Bog a. Nie dlatego, iż jesteśmy lepsi od innych, lecz ponieważ na swych barkach dźwigamy wszystkie przesłanki tego postulatu.

Cierpieniami swymi, które nie mają równych sobie na świecie, okupiliśmy prawo, aby być pierwszymi przy tym dziele stworzenia; w cierpieniach swych znajdziemy też siły do tego dzieła stworzenia potrzebne. Z e śmieci wszelkich wytwarza się gaz – świetln y, z cierpień wszelkich i katuszy myśmy stworzyli

„ukryte światło ”, które ujawnimy przy stworzeniu narodu ludzkieg o, narodu na podobieństwo Boga.

Taki jest postulat. W wszystkich naszych legendach, w całej naszej dawnej literaturze, mowa jest o „ukrytym świetle”154. Ono istnieje. Bez niego nie bylibyśmy się utrzymali przez 2000 blisko lat wśród piekielnych katuszy diaspory. Ilekroć jednak przystępujemy do tego, by światło owo wydobyć z ukrycia, ono jak gdyby kruszy nam się w rękach, rozmienia się na drobne monety, albo przemienia na dukaty, które błyszczą – w cudzych rękach, na cudze ideały życiowe – na każdy sposób ono podlega zmianie.