410 „Słowo Młodych”, nr 9–10 [8]
żywa organiczna zbiorowość, chce istnieć, a co najważniejsze, potrafi przeciwstawić się zewnętrznym siłom, gdy obecny jego stan dosięgnie granicy potencjalnej, poza którą nie ma zupełnie życia i istnienia. Stąd też historia ludzka jest niczym innym, jak tylko walką narodów o zachowanie swej zbio[rowe]j formacji, przeciwko wrogim siłom, które chcą ją zniekształcić405. Jednostka jako integralna część narodu może działać tylko w swych właściwych ramach, to znaczy w narodzie.
Organiczne, zbiorowe życie zaczyna się w rodzinie. Rodzina stapia wspólnotę duchową i materialną, tworząc podstawową komórkę społeczną. Rodzina jest ogniwem łączącym jednostkę z narodem.
Naród istnieje ciałem i duchem. Ciało walczy z materią. Stąd emanuje praca, która w swym najszerszym pojęciu wytwarza kulturę narodu. Różne sfery oddziaływania pracy na kulturę są jednocześnie sferami, w których analityczna myśl odbija się w żywej twórczości.
Naród ukształtował charakter jednostki; on pośredniczy między jednostką a kulturą406, wiąże przemijające z wieczystym. Duch narodu jest aktywnym czynnikiem, który przezwyciężając wszystkie piętrzące się przeciwności, wznosi się ciągle i doskonali. Jest on transcendentem, ogarniającym pracę poza polem poznania. Każdy, który uznaje, że naród nie powstał mechanicznie, według z góry zakreślonych praw, musi też przyznać, że jest on naturalną i organiczną wspólnotą.
Także naród żydowski istnieje materialnie i duchowo. Warunki obiektywne jednak, w których on się znajduje w ciągu tysiącleci, w oderwaniu od natury, od pełnego, wolnego życia i od zdrowej narodowej ekonomiki, zniszczyły i spaczyły jego zbiorową istotę. Lecz sam fakt, że mimo wszystkich wrogich sił potrafił naród żydowski w bohaterskiej obronie przetrwać po dzień dzisiejszy, jest dostatecznym dowodem, że on chce istnieć i że istnieć potrafi. Naród, który mimo ciągłych prześladowań nie znikł z powierzchni życia zbiorowego407, posiada wiele jeszcze witalnej siły i życiowej potencji, które szukają naturalnego ujścia dla pełnego wyładowania się.
Naród musi zdobyć trwałą podstawę, narodowo-polityczny fundament. Palestyna dla Gordona jest jedynym miejscem na świecie, w którym naród żydowski wraca do siebie samego, odnawia się i odradza.
* * *
Syjonizm Hercla był wynikiem antysemityzmu, był negatywny w swej istocie i w swej treści ograniczony. Herzl nie znał żydostwa. Kwestię żydowską przeto zanadto uprościł i uogólnił. Toteż rozwiązanie, które proponował – terytorialne skupienie Żydów w Palestynie, według utartych szablonów, stworzonych przez narody europejskie – świadczyło, że nie uwzględniał odrębności społecznych i kulturalnych mas żydowskich.
Achad-Haam, w swojej idealistycznej koncepcji narodu, również nie ogarnął całokształtu żydowskiego życia. Kulturalny jego punkt widzenia ograniczył znaczenie Pale-